Jakoś tak się stało, że lubię to zdjęcie.
***
Małe paranoje pojawiają się na chwilę. Później pozornie znikają, jednak gdzieś pod skórą czai się myśl "a może jednak..."
***
Rozmawiając jakiś czas temu z pewnym człowiekiem niechcąy odkryłam jak dużo pracy i zdeterminowania włożyłam w to by nie otaczać się ludzmi działającymi destrukcyjnie na mnie.
Jak wielu ludzi musiałam się w życiu wyrzec. Ile osób zwyczajnie opuścić. Ile razy nie odpowiadać na wiadomości.
Przewinęły się dziesiątki osób, co do których miałam nadzieję, że nawiążemy bliższą realcję. Jednak życie sporo znajomości zweryfikowało.
I choć czasem, na ułamek sekundy, czuję się samotnie to nie żałuje. Bo nie mam wśród ludzi, których sama wybrałam do swojego otoczenia, takich osób, które zachowują się tak, jak przy mnie zachowywać się nie wolno. I tyle.
Jakieś 20 lat temu już wymyśliłam sobie zasady, jakie będą panowały w kontaktach moich z innymi ludźmi. I właśnie całkiem niedawno zorientowałam się, że cały czas się nimi kieruję.
I jestem z siebie zadowolona. Gdybym mogła cofnąć czas to powiedziałabym pewnej małej dziewczynce: "nie martw się, to Ci się uda!".
Są też oczywiście ludzie, których odciąć od siebie nie można. Przynajmniej nie powinno się. Jednak ograniczam do minimum sytuacje, w których kontakt jest potrzebny.
Najłatwiej jest wtedy, gdy żyje się swoim własnym życiem, tak po prostu.
***
Jestem malą ciężarówką sypiającą w pontonie i ani trochę mi to nie przeszkadza dziś.
***
No i co? Staram się.
Każdego dnia. Stawiam małe kroczki. Staram się o świat.
***
I jakby nie było
Nikomu nie wolno się z tego śmiać.
12 STYCZNIA 2018
22 PAŹDZIERNIKA 2017
10 WRZEŚNIA 2017
19 LIPCA 2017
10 CZERWCA 2017
1 CZERWCA 2017
13 MAJA 2017
4 MAJA 2017
Wszystkie wpisy