photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 WRZEŚNIA 2010

przychodzi czasem taki moment, że po prostu odpuszczasz.

 

'I w końcu zapomnę jak to było... Jak się zaczęło i jak skończyło...'

 

 ..a jedna, jedyna osoba wie, dlaczego to zdjęcie lubie.    (nigdy wiecej grzywki na bok.)

 

 

 teoretycznie miała na niego wylane, ale praktycznie to przegryzała wargi, gdy ktoś wypowiedział jego imię

 

 

..wena, wenaaa...wena była, ale spierdoliła.. :/ ..ott tak !

 

 

 

wzięłam zeszyt 60 kartkowy i długopis. bez namysłu napisałam w nim to, co siedzi mi w głowie i za nic nie chce dać mi spokoju. gdy zapełniłam już cały, poszłam spać. rano to przeczytałam. wiesz co w nim było? nieustannie powtarzające się Twoje imię.

 

 dlaczego nadal, gdy wezme sie do cholery, do napisania bzdur tutaj, chce pisac o tym o czym juz nie powinnam ? ..o czym co powinno sie schowac do pudła i zamknac, zeby sie idealnie na tym zbierał kurz...i tak po prostu wyrzucic, bez zbędnych wspomnien w kąt o którym sie zapomni jak o niczym waznym ? :(

 

 

 

i już nigdy nie mów 'zawsze', bo 'zawsze' przeważnie sprawia ból


 widocznie swojego, wlasciwego czasu padlo, za duzo słowa 'na zawsze' ...i tylko jednej osobie sie ono udzielilo tak na prawde...na zawsze...

 


kolejne przypadkowe spotkanie , serce znów bije szybciej , chociaż nie wiem czemu , przecież minęło już tyle czasu od naszego pożegnania .nie , nie kocham go już , jest on mi zwyczajnie obojętny . bardzo to dziwne , że dwie osoby , które nie widziały poza sobą świata , na swój widok nagle odwracają twarz , nie mówiąc sobie nawet głupiego 'cześć' , a kiedyś myśleli i mówili tylko o przyszłości uwzględniając siebie nawzajem

 

 ..naucze sie, naucze sie pisac o tym co..wazniejsze. co teraz, co potem.. nie odwracac sie za siebie.. mijac bez zbędnych mysli to co kiedys było 'wszystkim' ..

 

 

 

- czego najbardziej żałujesz? - złudzeń

 

 ...i wiesz, Bracia Grimm przy Twoich bajkach moga sie..schowac...

 

 


Mówiła: Nie chcę Cię widzieć! A szukała Go wzrokiem na ulicy... Mówiła: Nie myślę o Tobie! A nie było chwili, by tego nie robiła... Mówiła: Nie odbiorę! A z nadzieją czekała na kolejny telefon... Mówiła: Nie tęsknię! A co dzień przeglądała wspólne zdjęcia... Mówiła: Nie kocham Cię! ...I tak stała się oszustem dla własnego serca.



..nie wiedziałam, ze momentami tak łatwo mozna siebie samą oszukac, no..bo najprosciej samego siebie oszukac.. ale ponoc kłamstwo powtórzone kilka razy staje sie prawda.

 

 

Gdyby nie było jutra, pewnie zadzwoniłabym do Ciebie i powiedziała, że zajebiście mi zależy

 


..i tak zeby wygarnac kazdemu wszystko.. i nie poniesc za to zadnych konsekwencji ..kaca? moralnego.. a wtedy przez chwile zrobilo by sie lżej..

 

 

Mówią o niej, że była kiedyś z kimś kto obiecał raj i nagle znikł...


   ..bo nie mam pieciu lat i wiem, ze nic nie trwa wiecznie.. w jednak uwierzyłam jak mały trzy latek czekający na Mikołaja.. ze kiedys w koncu na prawde go zobaczy...

 

 

 

 

"Nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało..."

 

 

  szkoła szkoła szkoła... ! i tak bezEndu do maja :D   (plus jakies sesje, spokojnieD YCD;) co by człowiek nie zamulił za bardzo;-D) 

 

I może przez krótką chwile Ty poczujesz to samo i też uśmiechniesz się do wspomnień, które na zawsze pozostaną nasza wspólną własnością

 

 

może właśnie tak miało być ? może miała się w nim zakochać bez wzajemnosci ,
żeby zrozumieć, że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej ?
przecież ona była tylko zwykłą ,

 małą dziewczynką, która zakochała sie w jego niebieskich oczach ,
w tym jego uśmiechu , w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie ,

a on był tylko zwykłym małym chłopcem ,
który nie wiedział ,
że jest jej marzeniem , pragnieniem i ukochanym człowiekiem ,

 i nigdy już nie był w stanie tego pojąć


Chciałabym , żeby chociaż raz zebrało Ci się na te pierdolone sentymenty . Może , wtedy powiedziałbyś mi , że byłam choć trochę ważna ...

 

 

Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas. Dziwnie pospieszać wzrok, żeby się odwrócił, przywoływać pogardliwe myśli, upadłe słowa. Teatr maskowy. Akt pierwszy, scena druga. ŻE NIBY BEZ BÓLU."

 

 

 

- i co teraz ?

- teraz to ja zaczne wszytsko od nowa.

- zapomnisz o nim?

- nie. nigdy o nim nie zapomne, ale naucze sie bez niego zyc

 

I poszła do domu, noc całą płakała.. wmawiała sobie, że zapomniała

 

 


"Chcę wyleczyć się z miłości,

by nie czuć tego, czego czuć nie mogę.

By nie myśleć tylko o Tobie,

w zamkniętych oczach widzieć zwierciadło duszy.

Wstając rano, patrząc w lustro,

już nie myśleć o tym,

że przy mnie być musisz.

Zabrałeś oddech,

o jeden za dużo,

by łatwiej było odejść.."


 

 

 

 

 

 

 

Tak gdzieś pomiędzy zależy a nie zależy..  /  :*


Komentarze

szaneeel ojej, ciężkie słowa ;< ale pamiętaj, że zawsze gdy jest źle, MUSI być potem lepiej ;)
04/09/2010 9:57:23
sowhynot ;* ładne foto blondi:*
04/09/2010 0:15:30
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika patrrii.