Pozwól mi wywalczyć w sobie wytrwałość.
To nie brak energii, ale chęci.
Zanikam znów, chce żyć pełnią, ale wszystko odbieram dosłownie, co negatywne,
a co pozytywne, odpycham.
Bylo juz tak, nagromadzilo sie. Wybuchlo. A raczej.. wygaslo.
Czyzby caly czar prysł?
Wyobrazenie o idealizmie minelo?
Gdzie ja znow jestem, kto i gdzie nastepnym razem mnie odnajdzie, abym doznała, czego szukam od dawna.
Wszystko czego pragniemy staje sie zwykłą iluzją. Chwilową potrzebą.
A więc... co jest znow źródłem spokoju, harmonii i szczęścia?
oddaliłam się, zagubiłam.
Boje sie wrócić tam skąd mnie odnaleziono, a raczej sama, sie odnalazłam.
To by musiało byc niczym sen, dłuzszy sen, jak.. pozostale z tego roku.
Cudowne wyobrazenie, ale zniszczone realiami.
Moze i jest pieknie, ale gdzies w glebi serca, a z zewnątrz zanikam wraz z wszystkim co mnie tu przyprowadziło.
czego wiec ja wlasciwie szukam..?
Użytkownik patrisss
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.