Obiecaj mi, że mnie nigdy nie okłamiesz,
że mnie nie zdradzisz, wiem, że na świecie są różne pokusy, ale ja powinnam być ta największą,
że będziesz mnie chronił, nawet przed deszczem...
że zatroszczysz się o mnie, jak małe dziecko troszczy się o swojego pierwszego misia..
sprawisz, że poczuję się bezpieczna, i obronisz mnie nawet przez komarem...
że zawsze będę przy Tobie piękna, nawet jeśli moja fryzura będzie jak po wstaniu z łóżka,
że będę przy Tobie wolna,
że będziesz wyczekiwać do następnego spotkania,
że się mną nie znudzisz, jak zabawką z dzieciństwa...juz dosyć przeżyłam, i skoro masz za jakiś czas zmienić mnie na inną - nawet nie zawracaj sobie mną głowy
że będę się mogła przy Tobie śmiać i płakać, w końcu życie to nie same przyjemności,
że słowo "miłość" nie będzie tylko pustym słowem, zastanów sie nim to powiesz i upewnij sie czy to czujesz...
że będę przy Tobie szczęśliwa, jak małe dziecko cieszące się pierwszą znalezioną czterolistną koniczynką...
że powiem Ci szczerze - "Kocham Cię"
że będę dla Ciebie najważniejsza,
że nie będziesz stawiać mi żadnych warunków,
że nie karzesz wybierać pomiędzy Tobą a przyjaciółkami, czy kolegami,
że będziesz tolerować moje "humorki" - jestem tylko kobietą, prawda?
że nie będziesz mi obiecywał czegoś, czego nie możesz spełnić... słowa to nie wszystko... życie mnie nauczyło...juz nie wierze w same słowa...
Możesz mi to obiecać? Jasne, że nie...