"Weselcie się już zastępy Aniołów w niebie: weselcie się słudzy Boga. Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo.
(...)
O jak przedziwna łaskawość Twej dobroci dla nas! O jak niepojęta jest Twoja miłość: aby wykupić niewolnika wydałeś swego Syna.
(...)
O, zaiste błogosławiona noc, jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa..."
A jednak wstałeś z grobu Panie
na końcu nocy
na progu dnia
Kiedy mówili
nie chciałem wierzyć
a trzeba wierzyć
nawet gdy głazem przegrodzą nam życie
Bez wiary w cud
cudu nie bedzie
następny dzień jak wtedy tylko przypadkiem
Na twardej skale opieram stopy
muszę poczuć jej chropowatość
Z ciemności w jasność
Znów słychać dzwony
grają organy
w woni kadzideł rusza procesja
Idę z nadzieją
że będę lepszy nie tylko dzisiaj
jest jeszcze jutro
I nawet wtedy gdy każą nieść krzyż
nie będę pytał dlaczego
tylko poniosę
Pan w niebo wstąpił
a ja
- czy choćby o schodek w górę?
Witold Stawski
Chwała Ojcu i Synowi, który z martwych żywy wstaje
i Świętemu też Duchowi niech na wieki nie ustaje.
Amen.
Wielu łask i radości od Zmartwychwstałego. Alleluja!