***
Słyszałam jak Gabryjel krzyczał a jego krzyk nie był ludzki ... brzmiał jak człowiek który cierpi w piekle męki . Przymknęłam oczy i ukryłam twarz w dłoniach , słyszałam krzątaninę za ścianą która po 10 minutach ucichła odważyłam się wstać i tam pójść .
Teraz dopiero zorientowałam się że mi dziwnie i nie przyjemnie zimno sie zrobiło podniosłam oczy wprost na Drake`a który stanął w przejściu i bezceremonialnie oparty był o framugę drzwi .
- Drake - szepnęłam cicho i położyłam dłoń na jego piersi która opadała i unosiła się w rytm wciąganego gwałtownie powietrza .
- Uspokój się - próbowałam zapanować nad emocjami jakie we mnie wciąż wzbudzał , patrzył na mnie groźnie tymi swoimi pięknymi oczami a ja nie mogłam się ruszyć , chłód mnie paraliżował , nie byłam w stanie określić czy on jest świadom mocy jaką odziedziczył po ojcu .
- Idź się ubrac - położył swoją ciepłą dłoń na mojej i przez chwilę ją przytrzymał ale szybko się opanował .
- Oh - miałam na sobie wciąż ręcznik , na ciele wystąpiła gęsia skórka a wiadome rejony dobrze się odznaczały bo materiał lekko się uniósł , skierowałam wzrok na chłopaka i zrobiło mi się gorąco ... on też na to patrzył .
Bez słowa ale za to zaróżowione policzki mówiły dużo przeszłam obok niego niechcący otarłam się o niego a on mnie złapał za ramię i oparł jednym ruchem o framugę drzwi `, uwięził mnie pomiędzy swoimi ramionami kładąc dłonie po obu stronach na wysokości mojej szyi i spojrzał mi w oczy a jego zrobiły się czarne , zupełnie jak Shane`a kiedy chciał walczyć z Malcolmem .
Wystraszył mnie tym nie na żarty , próbowałam się wydostac ale naparł na mnie swoim ciałem.
- Tylor zrobiłaś takie świństwo mi że mam ochotę cię rozszarpać - yhm miło to słyszeć z ust kogoś kto może spełnić tą groźbę , w końcu jest przepełniony złm które tkwi w jego tatusiu.
- Wiem Drake i przepraszam - zapiszczałam cicho bo materiał ręcznika zaczął się zsuwać z moich piersi .
- Ale wciąż cię kocham i zaraz zwariuję - nigdy nie widziałam takiego blasku w jego oczch , tęczówki były już normalnego koloru a chłód odszedł teraz czułam tylko gorąco jego ciała i słyszałam nierównomierne walenie jego serca .
- Ja Ciebie też tylko jak widzisz Gabryjel też jest moją słabością ...
- Nie mów o tym pięknisiu bo mnie skręca - zamruczał i pochylił sie nade mną , poczułam przyjemne łaskotanie na szyi od którego jak zawsze zmiękły mi nogi .
- Chcesz żebym cię wziął tu i teraz czy znajdziemy jakiś miły kącik - mruknął w moje ucho i na potwierdzenie swoich słów złapał mnie za tyłek i lekko uniósł . Szef Gabryjela chyba ma niezłą zabawę jeżeli nas ogląda teraz ... przemknęło mi przez myśl ale równie natychmiast odeszło ..
- Drake proszę cię - byłam bliska płaczu , to tak strasznie bolało , nie umiała ... ba nie chciałam sie zdecydować na żadnego z nich , może i jestem samolubna ale chciałam obu ich mieć , jeżeli bym straciła któregokolwiek z nich to tak jak bym straciła cząstkę siebie.
Drake...
Nie panowałem nad sobą i swoimi emocjami , chciałem ją posiąść tu i teraz , jest taka piękna , nie mogłem oderwać wzroku od jej ciała do którego przylgnął przemoczony ręcznik , widać było dwie wypukłe półkule z małymi wypustkami które doprowadzały mnie do szału.
- Albo inne miejsce albo tu i teraz - postanowiłem być nie ugięty , pragnąłem jej od samego początku jak ją tylko zobaczyłem tam w kościele , kochałem ja od pierwszego wejrzenia , kiedy przekroczyła próg świątyni , ubóstwiałem jak rozmawiała z malcem i po nocach tęskniłem jak oszalały a teraz się okazuje ze potrafię się pogodzić z tym że ona kocha mnie i tego idiotę , nie wiedziałem że to możliwe .
- Drake błagam ,wszyscy są w domu - słyszałem w jej glosie nutkę pożądania pomieszaną z lękiem , dla mnie ta sytuacja też nie bbyła na rękę .
Za długo to trwa ... złapałem ją w pół i przewiesiłem przez ramię i nie zważając na protesty wyniosłem z domu , skierowałem się mojego BMW które zostawiłem w miejscu dozwolonym do parkowania w przeciwieństwie do tego świra Malcolma który parkował gdzie popadnie , dopadłem drzwi pasażera i usadziłem na siedzeniu a sam skierowałem sie do strony dla kierowcy .
- Drake oni tam zostaną sami - wyjęczała z rozpaczą w głosie a ja z zaciętością wrzuciłem wsteczny i wyjechałem z parkingu dla mieszkańców Oak Aveniue i skierowałem się nad klify gdzie często jeździła młodzież która chciała się zabawić .
- Zamilcz kobieto - warknąłem , kątem oka zobaczyłem jak Ty wcisnęła się w fotel kiedy dodałem gazu , mimowolnie kącik ust podjechał mi do góry .
- Drake - krzyknęła przestraszona i zacisnęła dłoń na moim udzie .
- Kochanie jestem doskonałym kierowcą - skręciłem w las przez który jechało sie na klify . Dotarliśmy tam w 15 minut .
Tylor wyskoczyła z samochodu i z trzaskiem zamknęła drzwi .
- Ty kretynie ! Chciałes nas pozabijać !? - wrzasnęła na całe gardło i w ostatniej chwili złapała skrawek materiału który z niej zaczął sie zssówać .
- Kochanie uspokój się - warknąłem z zaciętością wpatrując się w jej piersi , mój penis był obolały od oczekiwania na nia ... cholernie ją pożądam .
- Nie mam zamiaru dupku ! - przybliżyła się do mnie i wzięła zamach , niestety jako Nefilim jestem szybki złapałem ja więc za dłoń i skręciłem ramię przerzucając równocześnie na maskę samochodu .
- Taka mi się podobasz najbardziej - przycisnąłem ja swoim ciałem i zsunąłem dłoń między jej uda usłyszałem jej jęk kiedy zanurzyłem dłoń w jej wnętrzu .
- O boże - dziewczyna zaczęła szybciej oddychać i wyprężyła pupę bardziej w moją stronę co mi sie bardzo spodobało , pocałowałem ja w kark lekko przygryzłem a ona była coraz bardziej wilgotna i czekała na mnie , wiec nie zwlekałem już dłużej , chciałem w końcu ją poczuć .
- Drake - oparła się na rękach i wypięła sie w wdzięczny łuk zaciągnąłem z niej ręcznik i dotnąłem dłońmi sterczących sutków na co ona sięgnęła dłonią w tył z zamiarem uwolnieni mojego penisa .
- Nie powinniśmy - mruknęła jeszzcze a ja wbiłem się w nią z siła na co Ty zajęczała głośno a mi zrobiło się potwornie gorąco i dziwnie .
- Tylor nie jesteś w ciązy ? - zapytałem cicho i przestałem sie poruszać lecz trzymałem ją wciąż ciasno w objęciach .
- Nie jestem Drake - zaśmiała się słodko a ja powróciłem do kochania sie z nią najbardziej namiętnie jak tylko mogłem ale wiedziałem że ona jest w ciązy... czułem go w niej , tylko ona nie miała jeszcze o tym pojęcia .