***
Co ja sobie myśłam ! Mam Drake`a ! Boże a Gabe ?! On to sobie teraz dopiero pomyślał...
Chcę się ukarać , nie czuję już jego ciepła ... nie nie mógł tak po prostu odejść i mnie zostawić... zostawić kolejny raz . Sama jesteś sobie winna.
- Wiem że gdzieś tu jesteś i słuchasz ... Gabe to nie jest tak że zapomnialam o Drake`u ,ja dobrze wiem że go mam , tu chodzi o ciebie , przysięgam! - łzy , jedna za drugą , co ja gadam cały strumien łez niepochamowanie spływał z oczu , wzięłam głęboki oddech - Gabryjelu ja cię po prostu kocham .
Przymknęłam oczy i czekałam w ciszy i ciemności na jakiś znak cokolwiek lecz nie nadchodziło , chciałam się już poddać , już chciałam zamknąć oczy dosłownie w ostatniej chwili spojrzałam w błękit jego tęczówek .
- Wróciłeś - szepnęłam i powoli uniosłam dłoń , opuczkami palców gładziłam jego skórę.
- Ciii - miał dziwny wyraz twarzy , zaciety i kryło się tam jeszcze coś ale archanioł przybrał maskę a ja nie umiałam go rozszyfrować .
- Pragniesz mnie ? - zaskoczył mnie tym pytaniem , klęczał na podłodze obok łóżka naprzeciwko mnie , wyglądał pięknie .
- Pragnę - co ja powiedziałam , przyznałam się przed nim i samą sobą w sumie to było to wiadome od początku .
Spojrzałam ponownie na jego twarz , był czymś zafrasowany , przygnębiony i zmartwiony.
- Gabe nie mogę się połapać w Twoich zmianach nastroju - znowu mnie uciszył a raczej to że zciągnął przez glowę swoją białą koszulę z popodwijanymi do łokcia rękawami a moim oczom ukazał się pięknie wyrzeźbiony anielski tors . Archaniołowie nie powinni wyglądać tak grzesznie to nie przystoi przecież ...
Oczy chłopaka zaszły mgiełka kiedy ponownie zanurzył swoje usta w moich , kompletnie zapomniałam że mnie zdradził z zimną krwią , zapomniałam że przed chwilą klęczał na kolanach z miną skazańca , w tej chwili obejmował mnie a ja badałam dłońmi jego barki , chciałam poczuć kazdy idealny milimetr jego silnego ciała .
- Tylor - chłopak jęknął gdy dotknęłam miejsca w ktorym znajdował się tatuaż ze skrzydłami .
- Przepraszam - cofnęłam w panice dlonie .
- Nie , zrób to jeszcze raz - zafascynowana patrzyłam jak jego oczy ponownie zapadają się w uniesieniu .
- Podnieca cię to ? - nie odpowiedział tylko chwycił mnie w ramiona gwałtownie wgniatając w ściane , zachowywał się jakby nigdy w życiu mnie nie całował jakbym była jego ostatnią deską ratunku ... dziwne uczucie , szczęśliwe ale jednak niepokojące ... ucisz się mózgu , zamilcz choroba , chłopak cię całuje o którym marzyłaś przez 2 miechy a ty tutaj prowadzisz sama ze sobą głupi wewnętrzny monolog .
Koszulka poleciała w jeden z ciemych kątów w pokoju , łapałam oddech gwałtownymi haustami powietrza .
- Jesteś piękna - chłopak wtulił twarz w moją szyję , poczułam się nieziemsko a nawet lepiej kiedy pieścił językiem jedno z najczulszych miejsc na ciele poczułam jak robię się wilgotna , nie umiałam zapanować nad sobą i swoim ciałem , nie miałam szans a potem położył te swoje twarde dłonie na moich piersiach wyrwał mi się z gardła niekontrolowany jęk aż się wystraszyłam że Malcolm usłyszał .
- Nie bój się - szepnął a ja się zaśmiałam jak głupia idiotka z nerwów . Podniósł mnie z ziemi i przeniósł na łózko ptrzył mi w oczy caly czas hipnotyzując tą niebiańską barwą swoich tęczówek .
Chłopak pieścił moje piersi raz gwałtownie a raz delikatnie a ja starałam się nie skupiać całej uwagi na jego dłoniach błądzący w stronę bikini .
- Jezu nie wytrzymam dłużej - wychrypiał mi w ucho.
- A gdzie ta słynna anielska cierpliwość - zadrwiłam .
- Mam ją tylko do dzieci ale ty nie jesteś dzieckiem - popatrzył na mnie z porządaniem i poczułam jak zanurza palce pod majtki z białej koronki .
- Cholera - nasze oddechy były przyspieszone a w pokoju było gorąąco i parno . Chłopak tracąc cierpliwość rozerwał materiał bielizny bo usłyszałam trzask .
- Proszę Gabe ! - wygięłam się w łuk kiedy włożył palec do środka , oparł spocone czoło na mojej szyji i bez pośpiechu poruszył dłonią za chwilę dołączając następny i przyspieszając tempo .
Zacisnęłam dłonie na pościeli i zacisnęłam szczękę żeby nie krzycze ba żeby nie wydać żadnego dzwięku który mógłby obudzić nefilimskiego herosa , już sobie wyobrażam jak by tu wpadł a ja naga , podniecona i sama , bo Gabe na pewno by mu się nie pokazał ... teraz odsunęłam od siebie te myśli bo chłopak zaczął mnie namiętnie całować .
- A zaraz mam zamiar dowiedzieć się jak smakujesz kochanie - myślałam że zemdleję kiedy to tak po prostu ooo sobie powiedział ale dotarło do mnie że on to naprawde zrobi kiedy oderwał się od moich ust i znaczył ognistą linię pocałunkami pomiędzy moimi piersiami przez brzuch aż do bikini .
Położył jedną dłoń na brzuchu a drugą zrobił sobie lepszy dostęp do mojej łechtaczki .
- STÓJ ! - krzyknęłam , zdecydowanie nie byłam gotowa , zmarszczyłam brwi kiedy zobaczyłam na jego twarzy rodzaj dziwnej ulgi i satysfakcji.
O co mu chodzi , byłam kompletnie wybita nie wiedziałam co mysleć . Bez słowa opuścił salonik . Objęłam rękami kolana i starałam się uspokić oddech.
- Jeszcze kilka takich akcji a będę barała leki na stargane nerwy - wymamrotałam niezadowolona i poirytowana tą całą sytuacją . Nie była dziwna czy cos , tylko niepokoiło mnie zachowanie Gabe`a , niby wszystko było między nami jakby zaprawiane ogniem ale on jakby na chwilę sie opamiętywał i dusił w sobie ten ogien a potem znowu.
- Tak jakbyś walczył z czymś Gabryjelu - ukryłam twarz w poduszce jeszcze raz na nowo przeżywając to co on robił ze mną przed chwila .
No i oczywiście przyszły ... no bo jak mogłyby nie ... wyrzuty sumienia .
Macie kolejny kawałek , trochę bez przemyślenia ale jest Gabe za to