photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 LISTOPADA 2013

Zmęczona

Zmęczona...

Najzwyczajniej w świecie zmęczona.

Czym?

Codziennością. Szarą podłą codziennością.

Po co być dla kogoś, jeśli nikogo nie ma dla Ciebie?

Po co żyć, skoro nie ma powodu...

Jak świeczka, która powoli się wypala.

Została jej tylko chwilka.

Została tylko na chwilę by oświetlić Ci droge.

Jak ja.

A co jeśli zgaśnie?

Co jeśli zgasnę i ja?

Poradzisz sobie?

Czy zamkniesz się w sobie?

Zgubisz bez swojego światła?

Czy znajdziesz nowe i po prostu zapomnisz o mnie?

Ja też chce znaleźć swoje miejsce.

Kamień nad potokiem tylko dla siebie.

Pokochać szum fal.

Zatracić się w wietrze plątającym moje włosy.

Ale co jeśli to nie jest mi przeznaczone?

Co jeśli moje życie ma służyć tylko Twojemu?

Byś się nie zgubił, nie stoczył.

Byś pozostał sobą.

Moim własnym kosztem.

Jeśli coś Cie boli...

Krzycz! Krzycz głośno moje imię.

A przybędę do Ciebie, nie ważne jak ubrana.

Nie ważne, że bez butów pokonam kamienistą ścieżkę.

Doda mi siły fakt, że Ty jesteś na jej końcu i mnie potrzebujesz.

Jestem tu tylko dla Ciebie.

Nie, nie dla Niej. Nie dla Niego. 

Dla Ciebie.

Dla Ciebie, który to czytasz.

Jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki osusze Twoje łzy.

Utulę znużone powieczki.

Wytrę policzki.

Uśmiechnę się. 

Specjalnym uśmiechem tylko dla Ciebie.

Poczujesz mnie przy sobie nawet jeśli mnie nie będzie.

Poczujesz w lato ochłodę, którą zapewnię Ci moimi dużymi skrzydłami.

W zime poczujesz miękkość i ciepło gdy Cię nimi otulę. 

Bo jestem tu dla Ciebie.

W błogiej ciszy usłyszysz mój kojący głos, śpiewający Ci kołysankę. 

Zamkniesz oczy i zobaczysz mnie.

Zobaczysz, że jestem przy Tobie w każdym blasku słońca.

Zobaczysz, w każdej kropli deszczu.

Mój śmiech usłyszysz w pięknym szumie wiatru.

Brąz moich oczu zobaczysz w brązie oczu zwierzęcia, które spotkasz na swojej drodze.

Wtedy będziesz pewny, że jesteś bezpieczny.

W czerni nocnego nieba zobaczysz moje źrenice.

Głębokie, obserwujące Twój każdy krok. 

Gdy nie będziesz miał siły i wyciągniesz żyletkę...

Najpierw na nią spojrzysz...

Przyjrzysz się dokładniej.

Zobaczysz jak błyszczy...

Wtedy zobaczysz blask mojej łzy cieknącej po policzku odbijającej światło...

Podniesiesz głowę i zapytasz:

"Dlaczego płaczesz? Dlaczego płaczesz z mojego powodu?! Przecież wiesz, że jestem nic nie warty."

Spojrzysz w lustro na swoje mokre policzki.

Poczujesz lekki, kojący smutek dotyk.

Usłyszysz deszcz cieknący za oknem.

Dopiero wtedy przypomnisz sobie Jego słowa gdy zobaczyłeś mnie po raz pierwszy zapłakaną w strugach deszczu. 

Przemoczoną na ławce w parku.

Przypomnisz sobie słowa, mężczyzny stojącego w świetle latarni pod parasolem.

" Płacze bo jej nie posłuchał. Nie uwierzył, że zawsze będzie przy Nim. A teraz kiedy Jego już nie ma przy Niej, niebo płacze razem z Nią po stracie kolejnego z Aniołów bez skrzydeł."

Podejdziesz do okna.

Otworzysz je.

Wyciągniesz przez nie rękę i poczujesz na skórze zimny dotyk kropli. 

Słonych kropli jak jej łzy, gdy spotkałeś Ją po raz pierwszy.

Szybkim krokiem wrócisz do łazienki.

Weźmiesz żyletkę do ręki, zawiniesz ją w papier i wyrzucisz do kosza na dworze.

Spojrzysz w rozchmurzające się niebo i uśmiechniesz.

Z czystym sumieniem powiesz.

"Dziękuję. Zawsze byłaś moim Aniołem".

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika patistepka96.