Witajcie
Zdjęcie z niedzielnego festynu zorganizowanego z okazji zbliżającego się końca roku szkolnego.Tosia po raz pierwszy zadebiutowała z pomalowana buźką
W ubiegłym roku czekałyśmy pół godzinki w kolejce do Pani której maluje a gdy wkońcu była nasza kolej moje dziecko oznajmiło mi że nie usiądzie i nie chce
Ale teraz się zdecydowała.Poza tym było duzo atrakcji dla dzieciaków,muzyka itp.Toska poznała nowe koleżanki i kolegów.Także tych którzy w przyszłości będą z nią w jednej klasie.
Natańczyła się,nabiegała,naskakała a potem w domciu zasnęła jak aniołek
A teraz już mamy drugi dzień mega deszczowy. Ja nie lubię jak ciągle jest upał także troszkę oddechu się przyda.Lipiec ma byc wogóle upalny więc trzeba sie nastawić psychicznie he he.
Poza tym czekam z utęsknieniem kiedy zaczną w naszych przesuszonych terenach rosnąć grzyby.Uwielbiam je jeść a zbierać jeszcze bardziej.Więc gdy nadchodzi sezon to razem z mężem i Antosią multum czasu spędzamy w lesie
Teraz Antosia ogląda bajeczkę,mąż śpi jeszcze po nocce a ja idę gotować obiadek.Dziś pieczeń ze schabu,kasza i młoda kapusta
Pozdrawiamy Was serdecznie życząc miłego dzionka