Samobójstwo.

Witam ! : )

Jej, ale dzisiaj był tak jakoś męczący dzień, nie wiem czemu, skoro nie robiłam dzisiaj nic ciekawego, po za byciem w szkole. Dzisiaj o dziwo obudziłam się przed moim budzikiem. Hehe. Rano byłam wkurzona, bo moja grzywka nie chciała się ułożyć. Co za niegrzeczna grzywka. :c Ten tydzień będzie strasznie zawalony. Jutro piszę sprawdzian z historii, więc zaraz będę musiała się pouczyć trochę. W czwartek zaś mam kartkówkę z chemii (nienawidzę jej) i sprawdzian z angielskiego. W piątek zaś mam kartkówkę z informatyki, sprawdzian z religii i jeszcze musimy umieć wiersz na pamięć na piątek, który dzisiaj nam pan zadał. Jakby nie mógł zrobić tego wcześniej, co za człowiek. Boję się trochę piątku, bo jest nabór do drużyny koszykówki, to mnie przeraża i nie wiem zbytnio dlaczego, skoro koszykówka jest moją pasją. Hmm.. Dobra dosyć o dzisiejszym dniu, bo nie mam za bardzo co pisać o nim.  : )

Dzisiaj postanowiłam napisać o samobójstwie, bo ostatnio coraz częściej słyszę, że jakiś młody człowiek odebrał sobie życie. To smutne, bo dostaliśmy tę szansę, by czerpać z życia jak najwięcej się da. Wybaczcie, ale zacytuję słowa Dominika z Sali Samobójców "Szczerze to ja nie rozumiem samobójców, bo żeby żyć trzeba mieć odwagę, a samobójcy to tchórze, tchórze i narcystyczni egoiści, którzy myślą, że wszystko kręci wokół nich. Jak można odebrać sobie najcenniejszy skarb jaki się ma? Jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom? Ja tego nie rozumiem i nie chce tego rozumieć, przecież życie jest po to, żeby dawać jak najwięcej innym ludziom."                                        Szczerze to ja za bardzo nie zgadzam się z tą wypowiedzią, bo jednak ja uważam iż samobójcy wcale nie są tchórzami, bo żeby odebrać sobie życie naprawdę trzeba być odważnym, ale myśląc z innej stronie to są trochę tchórzami, bo nie potrafię stanąć oko w oko z problemami, z którymi się borykają i to najczęściej samotnie. Moim zdaniem, że jeśli ktoś ma myśli samobójcze to dzieje się to wszystko na tle psychicznym. Chyba każdy z nas myślał chociaż raz już  samobójstwie. Kiedy w życiu nam się nie układa, wszystko idzie nie tak jak po naszej myśli od razu myślimy, że już nic się nie ułoży. Nie widzimy wtedy innego sensu niż po prostu skończyć z tym wszystkim, z tym życiem. Lecz trzeba odbić się od dna i znów normalnie funkcjonować. Ale istnieją też tacy samobójcy, którzy w przeszłości musieli być przez kogoś dotkliwie skrzywdzeni i nie potrafią sobie z tym poradzić. Boją się komuś to wyznać, zamykają się w sobie całkowicie i nie potrafią nikomu już zaufać, bo nie chcą być kolejny raz tak skrzywdzeni. Dlatego właśnie oni się poddają i nie chcą walczyć, bo nie mają na to siły. Wybierają śmierć niż wojnę. Osoby które chociaż raz próbowały targnąć na swoje życie, nie powinno się gnębić. To nie ich wina, że życie im się zawaliło lub wystąpił jakiś problem w ich życiu, z którym nie potrafią sobie poradzić. Oni naprawdę cierpią, potrzebują wsparcia drugiej osoby.

Jeśli to czytacie i jeśli zobaczycie, że jakaś osoba się samo okalecza to pomóżcie tej osobie, nie patrzcie jak ona cierpi. Moim zdaniem samo okaleczanie to pierwszy krok by popełnić samobójstwo.

Łohoohoo ależ ja się żem rozpisała. Mam nadzieję, że pewno osoby zrozumiały przesłanie mojej wypowiedzi co do tematu samobójstwa. Ja ich rozumiem i zawsze będę, bo też miałam problemy i nadal mam. Nie raz miałam myśli samobójcze,  ale przy życiu trzyma mnie rodzina i przyjaciele. Według mnie warto walczyć o swoje marzenia i w ogóle.

Dzisiaj już nie mam weny jakoś.  Dziękuję bardzo za miłe komentarze do poprzedniej notki, naprawdę gdy je zobaczyłam, na mojej twarzy widniał wielki banan. Hehe. 

Dobranoc i do jutro chyba. <3