Chciałam tego bloga usunąć. W końcu jestem już dość duża żeby przestać się bawić w te różne rzeczy... Ale nie mogłam. Przejrzałam wszystkie zdjęcia i wpisy od początku, powspominałam różne rzeczy. I doszłam do wniosku, że za dużo w tego bloga włożyłam. Są tu wspomnienia, do których będę mogła wrócić, gdy tylko będę chciała. Są osoby, które dzięki photoblogowi poznałam, których nigdy nie zapomnę, które będę zawsze miło wspominać. Dlatego też będę tego bloga prowadziła dalej. Nie tak często, jak kiedyś, ale sporadycznie coś tu wstawię. Żeby nie zamilkł, jak niektórych.
Jak w każdym życiu, i w moim coś się dzieje. Są wzloty i radości, są upadki i smutki. Ale trzeba sobie z tym radzić, jak ze wszystkim. I trzeba być dobrej myśli. Bo nadzieja niby "matką głupich", ale bez niej możnaby oszaleć.
Jak widać na blogu zaszły pewne zmiany. Od czarnego koloru nigdy nie odejdę, ale jakieś ciepłe klimaty trzeba było wstawić.