Trochę śmiechu nie zawadzi... Bałwan to idealne określenie mnie w pewnych sytuacjach, byłem właśnie taki jak na zdjęciu bardzo często i gęsto a w Twojej pracy to chyba nigdy inny się nie pojawiałem, zawsze... zawsze.. ktoś przychodził porozmawiać z byle powodu a ja z uśmiechem godnym kolegi z obrazka, opowiadałem jak to koleje losu, dzieje zmieniają się jak to w życiowym kalejdoskopie ale nikt w życiu nie słuszał tyle historii, które były napędzane z dnia na dzień i tygodnia na tydzień, żeby unieść zbieg 'tak nieszczęśliwych wypadków' a i swobodnie o nich rozmawiać to graniczyło z cudem aby ludzie nie pomyśleli sobie za dużo... Ale Oni zawsze myślą za dużo.. mało tego, ludzie często wypytują o szczęście w nieszczęściach po to by mieli i mogli porozmawiać o tym z innymi, bądź podleczyć swoje ego... wyleczyć frustracje bo w ich życiach nic się nie dzieje.
Miałkość i to jak przykre jest życie ludzi to najczęstsze powody dla których ludzie w Twojej pracy w ogóle rozmawiają ze sobą... Choć lubisz Ankę ... (na swój sposób) to wiesz, że od początku relacja była na różnych fazach rozwoju, od tego jak przyszła i skakała na każdego, aż po czas kiedy ktoś już się nią zabawił aż po czasy aktualne/dzisiejsze czyli ... to już Ty wiesz, ale doskonale też wiesz o tym, że ludzie tak jak lubili ją na początku i z ciekawością wybadywali teren, czyli jaka jest etc... tak teraz kuluary (wszyscy pracownicy - ładniej ujęte) znają ją i wszystkie gorące momenty z kim kolwiek by się nie puściła, aaa... no i to, że do Big boss'a by pewnie wpadła nie raz. nie dwa.. to też oczywiście cała firma wie... a co się dzieje i działo na Firmowym Party to nowela, którą z zapartym tchem obserwują wszyscy zamężni, starsi pracownicy firmy..
Robisz za nią mase roboty, stresowałaś się i nawet mnie zrywałaś weekendami żebym poszedł do sklebu bo utarg będzie mniejszy...
Ile historii z Kamilą było... to już wiesz od początku aż po każde popisywanie jej, zdjęcia w kilbu... ż po szybki numerek z Jamie'm.. i choć jak szybko się pojawiła tak szybko znikła, tak pomyśl sobie ile emocji, rozmów i gadek... czczych.. głupich... idiotycznych ?! żeby nie pisać już bardziej trywialnie, rozmówek erotyczno/społecznych odbyła, tak wszyscy z prędkością błyskawicy dowiedzieli się o tym, że się puściła z kolegą ze stołka obok. Ileż to gadania pewnie było, ile śmiechu a jak miło czas sobie spędził kolega Jamie to już jego i innych, ale pomyśl tylko..
Historia i to jak Anka tam działa to wiemy... To jak Kamila się pojawiła i to jak ludzie ją odbierali to też historia, krótsza ale treściwa. A teraz pomyśl jak Twoje koleje i losy tam się odznaczyły.. kiedy tylko nie pomyśle o Tobie, bardzo szybko zatrważa mnie skala czasu, przepaść czasowa i ewolucja Ciebie w tamtym miejscu. Kiedy przychodziłem do Ciebie i wyciągnąłem Cię z pracy 'choć wydawało się to... nie możliwe?! " tak całe połacie, poklady czasu od kiedy pracyjesz w firmie a i teraz pomyśl tylko, jak wiele ludzie mówią Tobie w prost... A ile i jak.. co mówią gdy się tylko obrócisz, co mówią w twarz a jak o Tobie mówią chłopaki na warsztacie bo... jeżeli pamiętasz i tylko sięgniesz pamięcią choć jednej rozmowy z którym kolwiek z kolegów o którejś z dziewczyn... to pamiętaj, że to samo.. a i w której potędze to możesz sobie już spokojnie pod set podnieść, mówią ... marzą i myślą o Tobie... To jakie teksty i pragnienia im chodzą po głowie kiedy tak wesolutko wbijasz im na warsztat, chodzisz po pracy, zagadują Cię pod byle pretekstem to już jest Twoje, ja zawsze Ci o tym mówiłem, zawsze leciutko to zaóważałem ale chciałaś i byłaś na to głuacha. Oni nie mają Cię za zioma... Nie za młodą koleżankę... Nie uśmiechniętą kochaną Polkę ... Tylko na materiał do zrobienia jak Anka i Kamila...
Mam nadzieje, że to nie pozostawia żadnych wątpliwości... tak ?
Tematu ... Z kim poszłaś do puby... z kim na randkę... albo z kim się spotykasz potajemnie, z kim masz jaki kontakt i do czego on prowadzi, doprowadzi lub może prowadzić to już wszyscy do okoła z całą pewnością dorobią i rozgryzą każdy gest, rozmowe...
Byłaś.. Jesteś.. i wiem, że odwagi Ci nie braknie... ale ufasz takim ludziom, a oni nie mają skrupułów aby to wykorzystać, Ty myślisz o przyjaźni bądź kontakcie a Oni myślą o... uważaj na siebie.. możesz... ?!
Pomyśl tylko... że cokolwiek bym tylko nie robił przez ten rok... nie schodziłaś mi z myśli ani na chwile, myśl, że jesteś bezpieczna i robisz co Ci się podoba... była dość uciążliwa, ale zawsze martwiłem się o Ciebie, Twoje zdrowie i przyszłóść dużo bardziej niż o Swoje... A pamiętaj, że tygodniami, miesiącami... miałem w głowie i w pamięci to w którą strone ludzie i ludzkość idzie, sprawy życia codziennego i choroba... co by tam na mnie nie spadało...
Ty... Kiedy sięgnę tylko pamięcią ile byłaś przy mnie i od kiedy... Nie umiałem się martić o siebie, Ja jestem 'protegowany' a to pojęcie ma wiele aspektów, choć wydawałoby się że radzisz sobie wyśmienicie, tak... Ja i tak nie mogłem dać się złamać ani chorobie ani innym ludziom, bo... Jesteś szalenie utalentowaną osobą, skomplikowaną.. Na świecie całym ludzie nie mają tak zróżnicowanych i ciekawych charakterów i osobowości, wiesz?
Aaa.... Ja tu wiele razy będę pisał i opisywał siebie w negarywie... Tego zjawiska nie spotkasz w naturze, a kiedy spotkasz to uwazaj x2, bo faceci (nawet najlepsi koledzy) tylko udają brak pewności siebie i to że wyrzucają i ujawniają swoje niedoskonałości tylko po to, by .. osiągnąć cel...
Ja będę jawnie i swobodnie śmiał, punktował i opisywał swoje błędy, ok ? skoro jasne to very nice my friend.