po dlugiej nieobesności
nie będe notowac,ani komentowac ani na to nie liczę
wstawilam,bo taka mialam ochotę.
i powiedziec pare słow:
po dlugotrwałej wegetacji
przychodzi czas przebudzenia.
ale wcale nie zamierzam ogrysc sobie ramienia
w celu przyspieszenia tego etapu.
bo leń ze mnie.
cala moja glupota wynika:
z nudy
z zazdrości
z nieegocentryzmu.
i szczerze to przyznaję.
i na pręgierze nie liczę.