w takich właśnie chwilach jak święta żałuje że nie mieszkam na wsi w domu z kominkiem, psem i fotelem w niemodnym kolorze a za oknem zamiast parkingu na którym jedyne co można podziwiać to range rover sąsiada i moherowe berety mógłbym patrzeć na biegające kabanosy z rogami....ehh, mojej mamie święta sie już udzielają, pewnie jutro albo pojutrze będziemy ubierać białą "dizajnerską" choinke w różowe bąbki hihi i jeździć po kauflandach, tesco i innych plebskich miejscach w poszukiwaniu majonezu po przecenie, tudzież ketchupu, schabu, przypraw albo karpia który będzie pływał brodziku haha włącze mu bicze wodne, zobaczymy czy będzie sie cieszył :D nie no joke, nie bedzie karpia....tylko ryba po grecku i to u mojej babci, tam sie czuje święta......biały dom, białe framugi w oknach, czerwone zasłony, obok las, tylko kabanosów z rogami nie ma ale przeboleje bo i tak będe zajęty wściekle zajadając się rybą po grecku, barszczem z uszami i innymi wigilijnymi przekąskami (czujesz że rymujesz??) ;p szkoda że celine dion nie śpiewa kolęd, wolałbym jej słuchać zamiast edyty górniak śpiewającą jakąś pasterke...WRRRRÓĆ, pastorałkę ;p właśnie zeżarłem czekolade z namalowanym mikołajem i samochodem do wygrania po czym w żałobie że miała 500kcal najadłem sie odchudzających tabletek popijając kawą ze śmitanką, czujecie tą ironie? ;p bo ja tak...niestety