photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 GRUDNIA 2008
Zdjęcie takie, bo z tych kilku, które zrobiłem na Wigilii żadne się nie nadawało do publikacji. Zdecydowanie nie potrafię robić zdjęć w półmroku a już zwłaszcza ludziom (bo człowiek ma to do siebie, że nie potrafi siedzieć nieruchomo...) Byłem już na trzech wigiliach w tym roku i doszedłem po nich do jednego prostego wniosku - harcerze potrafią składać życzenia. Usłyszałem ich naprawdę sporo i większość z nich nie była odklepaniem przygotowanej w domu regułki tylko rzeczywistym, osobistym podejściem. Bo tylko wtedy życzenia wiele znaczą, gdy są osobiste, przeznaczone jedynie dla ciebie. Pierwsza moja tegoroczna wigilia odbyła się we wtorek w Hufcu Wrocław. Dziwnie tak, obco, prawie nikogo nie znałem. I tam podczas składania życzeń czułem się bardzo nieswojo, bo dostałem ogromny kawałek opłatka, który praktycznie sam zjadłem, bo podzieliłem się tylko z trzema osobami. Ale zdecydowanie ta impreza nadrabiała jedzeniem, bo barszcz z uszkami i ryba po grecku wymiatały, szczególnie, że idąc na wigilię harcerską nie spodziewasz się jedzenia ;). A zobaczyć jak większość instruktorów hufca Wrocław śpiewa "wołka i osiołka" z pokazywaniem to raczej bezcenne przeżycie :P. Druga tegoroczna wigilia to zarazem zbiórka nocna Promiennych. W rzeczywistości na nockę zostało bardzo niewiele osób, ale za to zaskoczyła frekwencja odnośnie samej wigilii choć i tak niektórych zabrakło... Tu usłyszałem najwięcej ciekawych życzeń (czy życzył wam ktoś kiedyś miłości i zaakcentował, że to ma być heteroseksualna miłość?? :D) i dowiedziałem się sporo o sobie (chyba przede wszystkim brak mi pewności siebie i szaleństwa). Bardzo się bałem tej wigilii, że nie wypali, że będzie źle, nie tak, że prawie nikt nie przyjdzie i takie tam. Ostatecznie było nas dużo a pierogi to jeszcze rano jedliśmy na śniadanie :). Trzecia moja tegoroczna wigilia to wigilia szczepu w Legnicy. Przede wszystkim pozytywne zaskoczenie, bo zobaczyłem wielu ludzi, których nie spodziewałem się zobaczyć. Śmiesznym było to, że najliczniejsza była grupa przedstawicieli rozwiązanej już 292 WDS Tweety. Ot taka ironia losu. Wielu nie zdążyłem złożyć życzeń, bo czasu było zdecydowanie za mało na to. Starałem się podejść do tych najważniejszych nawet pomimo tego, że ktoś już na scenie śpiewał kolędy, ale i tak sporo osób pominąłem. Potwierdziła się też plotka o zmianach w szczepie. Chyba zdecydowanie jestem zwolennikiem tradycji i nie lubię zmian. Ale one muszą przychodzić. A jak nie da się czegoś zmienić trzeba to zaakceptować. Miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej :). I oby te wszystkie spotkane tam pierdoły dało się spotykać częściej niż raz na ruski rok. Przede mną czwarta wigilia, ta właściwa, 24.12 ;) A w świątecznym klimacie obejrzałem dzisiaj sobie "Love, actually". Chyba lubię ten film, bo jest dość pozytywny :). A ze świątecznych piosenek to chyba jednak królują "Do they know it's Christmas" i "All I want for Christmas is you". A że nie planuję już przed świętami tutaj pisać to życzę Wesołych Świąt ;)

Komentarze

tosiasia widzę, że muszę przeprowadzić bardzo poważną indoktrynację co do Twojej osoby :P
08/01/2009 9:43:31
tosiasia ...to Wesołych Świąt :) [już nie zza morza :D]
23/12/2008 18:39:25
paolaijuz hmmm, a wiesz jak to jest z tymi zdolnościami fotograficznymi? Twoja siostra przejęła tą część, która była przeznaczona dla Ciebie:) i robi piękne zdjęcia też w Twoim imieniu;)
ale Ty za to rewelacyjnie grasz na gitarze! :):):)
22/12/2008 13:59:58
~siotrzyczka kochany, najświąteczniejsza piosenka to zdecydowanie "river" :)
21/12/2008 14:40:23
~nibylandia Rowniez ogladalam ten film wczoraj, chociaz musze przyznac, ze moja ulubiona piosenka swiateczna to 'Last Christmas' i 'i'm driving home for Christmas' :) Wesolych!
21/12/2008 9:39:57
waniliowakrew wyczerpująca notka :) a życzenia o miłości - oryginalne ;p
:*
21/12/2008 1:45:43