Tak, wiem, do Świąt jeszcze kupa czasu, ale jako, że Wrocław już wykazuje pełną gotowość od tygodnia, a ja nie umiem robić zdjęć i jedyne, które jest znośne to powyższe tak więc owo zamieszczam :P Generalnie celem wypadu fotograficznego nie była choinka a kiermasz ustawiony na Wrocławskim Rynku. Jednak albo nie da się tego uchwycić tak, jak to widać w rzeczywistości, albo kiepski ze mnie fotograf (ze wskazaniem na to drugie :P ). Więc nie będę pisał o tym jak się poczułem idąc w zeszłym tygodniu do pracy i widząc tę bajkową scenerię, bo skoro nie ma zdjęć to i po co o tym mówić (chyba nie wierzę aż tak bardzo w ludzką wyobraźnię lub w swoje umiejętności opisywania). Notki nie było dawno, bo po pierwsze brak czasu, po drugie brak zdjęć, po trzecie brak weny. Zaopatrzyłem się w jakiś tam aparacik, więc może coś zacznę częściej dodawać (o ile zdjęcia, które wyjdą spod mojej ręki będą się nadawały do pokazania ich komukolwiek a nie od razu do wyrzucenia :P ) (jestem dość krytyczny wobec tego co robię :P ). Ale tak chodząc czasem po mieście i obserwując różne rzeczy często biegła mi po głowie myśl "szkoda, że nie mam aparatu, żeby to uchwycić", (ostatni raz chyba tak pomyślałem wracając z zajęć/pracy gdy przechodząc przez most trzebnicki zobaczyłem ogromny Księżyc wiszący bardzo nisko nad domami i nad rzeką. Ale aparat w komórce nie zdał egzaminu :P )
A teraz piętnastosekundowy skrót tego co wydarzyło się od ostatniej notki w moim życiu :P :
EDIT: - kupiłem nowy mundur. Era druha musztardy dobiegła końca.
- Ja vs. KSI - 0:1
EDIT: - dostałem rysunek od Gracji (który gdzieś zapodziałem)
- zostałem drużynowym 235 DW "Promienni"
- dostałem podwyżkę
- odwiedziła mnie Margola - mistrzyni wspinaczki na trasach sztucznych ;)
- skończyłem fizykę z wynikiem 4,5 :)
- byłem na JBI - było quite nice ;) chociaż po raz kolejny poczułem się staro
- dostałem 5 z kartkówki z Teorii Sygnałów
- nie poradziłem sobie z redukcją szumu na pewnym nagraniu :(
EDIT: - dostałem kolejny rysunek od Gracji, tym razem schowałem go w kieszeni od munduru i mam nadzieję że nie zgubię ;)
- zacząłem tworzyć swoją próbę na HO i poprawiać próbę pwd
- przy rozpisywaniu HO po raz kolejny poczułem się staro i uznaliśmy z moim opiekunem, że w ogóle jestem jakiś dziwny bo nie mam grupy rówieśniczej w której mógłbym się zaktywizować, słabości do zwalczenia, umiejętności, które mógłbym rozwijać :P
- obżarliśmy się pizzą, a Chris poleciał w kulki i nie zrobił zajęć przez co zmuszeni byliśmy trawić grając w bilarda
By chyba było na tyle. Powinienem zrobić mnóstwo rzeczy, ale mi się nie chce i generalnie wypatruję już przerwy świątecznej.