Tego jeszcze nie było... przez 2 dni z rzędu dodaję zdjecia na fbl. Świat stanął na głowie. Ale to wszystko dlatego, że jak dzisiaj go nie dodam, to później zapomnę, a później już nie będzie sensu :P.
Tak oto przedstawiam wam elitę dolnośląskiego wędrownictwa, kwiat polskiej młodzieży, najlepszych z najlepszych, wybranych spośród tłumów, oświeconych, wykształconych, gotowych do działania, lecz przede wszystkim skromnych uczestników pierwszego weekendu Wędrowniczego Gościńca 2008 w towarzystwie wybitnie wykształconej, wymagającej acz wyrozumiałej, rwącej się do przekazywania wiedzy, niezmordowanej naszą opornością kadry. (Tak w sumie to od wazeliny jest Michał, no ale wetnę mu się trochę w kompetencje).
Powiedziałem, że przedstawiam, więc wypadałoby to zrobić:
na dole od lewej:
Michał wazelina piekarz
Norbert, który lubi robić nic "o" i jako jedyny z naszej ekipy przeszedł całą linę hej!
Tomek gawędziarz
góra od prawej:
Natalia komediantka warsztatów
Kasia negator
Mariusz słaby, oboźny wcale nie taki groźny (bo zaspał)
Agnieszka, która dzielnie poradziła sobie z naszym porannym oporem umysłów
Magda, która zazwyczaj zgadza się z druhną/druhem
Piotrek, który mówił cokolwiek tak rzadko, że ciężko jest o nim coś powiedzieć (poza tym nie było go w drugim tygodniu co dodatkowo utrudnia sprawę)
Magda królowa
Jędrek dżizas
Anita szefowa referatu, która nie pokonała porannego oporu naszych umysłów i chyba do tej pory nikt nie wie kto z trójki krasnoludek, rycerz, smok kogo pokonuje i jak to jest z tym bieganiem
A ostatni jest tak rozpoznawalny, że nie będę o nim pisał :P
Na zdjęciu do kompletu brakuje Kasi, której finger management się nie przyjął i się obraziła :P
Dumny ze swojego musztardowego munduru Paszczak