Jesienna mokro-błotnisto-chlapiąco-zimno-wietrzna pogoda mnie załamuje.
Szczególnie jak przeglądam zdjęcia z upalnej Chorwacji.
Pogoda, pogodą. Taką mamy co roku.
Nie przeszkodziło nam to oczywiście w wypadzie
na balety w PONIEDZIAŁEK (!!!) które zakończyły się
o 6:00 rano. Nie spodziewałam się, że w Szczecinie
życie imprezowe tętni już od początku tygodnia. A w BOSTONIE
ścisk, ludzi masa, muzyka fajna, miejsca brak.
Najzabawniejszy punk wieczoru - podrywanie Tula przez
jakiś FACETÓW przy barze :D
After Party na Beyzyma.. dobrze, że nie ma zdjęć z tego wieczoru..