Moja praca doprowadza mnie do szału.
Jest wiele powodów dla których mam prawo być wściekła.
Nałapałam mnóstwo godzin w sierpniu, zabiegi, recepcja.. a wrzesień?
PORAŻKA. Wrzesień zmienił to co mnie tak cieszyło. Pracy nie ma.
Jedynie jakieś ochłapy godzin "na telefon".
Dobrze, że w tym hotelu jest Agata, bo bym oszalała.
Dzisiaj spędziłam swoją pierwszą noc w tym uroczym "łez padole".
Nocowanie z Agatą - odkryłam, że chrapie. Od rana recepcja.
byle do 15, byle do 15, byle do 15.
..są takie dni, że się nie chce nic.
Pamiętaj kochana, że się razem bierzemy za siebie od października!