photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 GRUDNIA 2020

Another day in paradise

Czuję się ociężale. Kolejna noc przynosi dodatkowe obciążenie na moje barki. Nieustanna walka dobra ze złem. Tylko dlaczego zło zawsze wygrywa? Znalazłem kawałek przystani i spokoju, o który się strasznie obawiam, że stracę Ją szybciej niż udało mi się znaleźć. Próbuję się nie rozpłakać i nie pochlastać, chcę zrobić cokolwiek aby wyrzucić z siebie te uczucie. Nic nie pomaga tylko jej bliskość, która jest tak daleka. Mam nadzieję, że się nie oddali. Chciałbym opisać, pokazać jaka jest dla mnie ważna. Może niewystarczająco się staram, może jestem już tak zniszczonym i nic niewartym człowiekiem, że nie potrafię dać tego co potrzebne. Boli mnie to, że nie jestem w stanie jej pomóc. chciałbym poczuć, że moje słowa nie są niczym jeden z wielu chłodnych jesiennych powiewów wiatru, kolejnym liściem zrzuconym z drzewa, kroplą deszczu podczas ulewy. Złapałem się cudownej przystani, chcę aby została portem, z którego już dalej nie wyruszę - tylko ona mnie utrzymuje przy życiu. Dlaczego moja głowa odbiera całe szczęście mi, oraz osobie na której mi tak cholernie zależy. Dlaczego będąc zranionym ranię? Co ze mną jest nie tak? Czy nie zasługuję na szczęście? Czy nie zasługuję na kogoś takiego jak Ona? W dalszym ciągu boję się kolejnego dnia, nie wiem które z nas dłużej wytrzyma: Ona ze mną, czy ja ze sobą... musiałem przerwać w trakcie, bo nie wytrzymałem psychicznie i się popłakałem... Boję się...

Komentarze

~twojkoszmar Tak bałeś się, że ją stracisz, że ją wyrzuciłeś? I potraktowałes jak gówno?
14/04/2025 20:10:59
~yoursangel Znaczysz więcej niż ci się wydaje.
14/12/2020 22:56:30