photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 PAŹDZIERNIKA 2009

W jednej chwili czujemy, że możemy osiągnąć wszystko, a życie jest po prostu wspaniałe.

Parę minut później mamy wrażenie, że wali nam się świat i najchętniej ucieklibyśmy jak najdalej, byle tylko nie musieć brać udziału w tym marnym widowisku, które nazywa się codziennością.

Co wpływa na nasz nastrój?

Co sprawia, że chce Ci się żyć? Albo wręcz przeciwnie, że miałbyś ochotę poderżnąć sobie żyły?

 

Tak często pozwalamy zewnętrznym czynnikom warunkować nasze samopoczucie, nie zdając sobie sprawy, że większość kłopotów tak naprawdę nabiera kształtu w naszej głowie. To, co zdaje nam się katastrofalnym ciosem, w rzeczywistości wcale nie musi nim być.

 

"Problemem nie jest sam problem, lecz Twoje do niego podejście."

 

Nieraz poddajemy się negatywnym uczuciom, popadając w coraz to większe przygnębienie. Wmawiamy sobie, że jest beznadziejnie, a ci wszyscy ludzie wokół nic, do jasnej cholery, nie rozumieją.

 

Nie bronię nikomu chwil słabości. Czasem kilkudniowe odizolowanie się od społeczeństwa, przemyślenie sobie pewnych spraw, jest naprawdę pomocne. Po pewnym czasie wracamy do życia tak, jakby nigdy nic się nie stało.

Istotne jest, by znaleźć w sobie siłę, która każe nam wrócić. Trzeba zauważyć, że pomimo tych wszystkich rzeczy, które uważamy za przytłaczające, nasza egzystencja pełna jest piękna, na które zazwyczaj nie zwracamy większej uwagi. Nieważne, czy to piękno odkryjemy w przyjaźni, miłości, rodzinie, zdrowiu, perspektywach na przyszłość, marzeniach, czynnościach, które dają nam radość, muzyce, promieniach słońca czy jeszcze w czymś innym.


Ważne, byśmy w ogóle je zauważyli.

Komentarze

moonatnight największym kalectwem jest fakt, że nie każdy z nas jest świadom tego, że to wszystko zależy od naszego umysłu i wszystkiemu winni są wszyscy tylko nie my.

Co do chwil słąbości to niech są, bo to jedyny moment w tym naszym pogmatwanym życiu by choc na chwile zwolnic i dokonac pewnymch refleksji, ktore nie zawsze okazują się zupelnie negatywne ; D
26/10/2009 22:50:06
~azierl a, btw, przeżywałem to już kilka razy, ten stan który ładnie opisałaś. bywało ciężko, ale.. znalazłem swój cel i tego się trzymam ^^


i ładne zdjęcie, tylko szkoda że brzózke zasłaniacie, sok z brzozy jest pyszny...

git zaciesze :)
22/10/2009 23:19:12
~azierl tak... to prawda. kilka dni izolacji i skupienie się na poukładaniu chaosu myśli i ich interpretacja [bez żadnego klucza, a własna] jest czymś niezwykle pomocnym.


i trzeba widzieć piękno, bo znaleść je możemy wszędzie. wystarczy otworzyć oczy i się rozejrzeć. małe rzeczy, które dają nam mały promyk szczęścia mogą ułożyć górę motywacji do naszego życia.
i najlepiej mieć jakiś cel, głupi, niegłupi, ale nasz własny, prawdziwy cel. i powoli do niego dążyć, z sukcesem lub bez. ważne by być w tym ze sobą szczerym/szczerą i nie poddawać się po małych porażkach.

i... i zdań nie zaczyna się od i.

się rozpisałem. ciekawe czy coś choć trochę mądre... hmm... niegłupiego udało mi się przekazać :)
22/10/2009 23:15:25
~albert ten komentarz niżej jest mój xD nie wylogowałem się z profilu mojej siostry xDD
21/10/2009 23:03:13
jestemwariat ^^ fajnie razem wyglądacie x)

a co do notki.... szczerze to nie potrafię dodać nic konstruktywnego x) ... piękno jest wszędzie tylko trzeba umieć je dostrzec ^^...
21/10/2009 23:00:58
~youknowwho A może jednak powinnaś zostać psychologiem? ;-)
21/10/2009 21:27:12
luzgan Wróciłem z beznadziejnym humorem i tak od niechcenia zajrzałem tu. Dziękuje, pomogło trochę.
21/10/2009 16:08:06