Tak dawno mnie tu nie było, że nawet nie wiem co napisać...
Były piękne Włochy. Poza tym wakacje są jakie są, ani dobre ani złe.
Nadrabiam zaległości w książkach i płaczę, że na Woodstocku będą wszyscy,
tylko nie ja. Jestem, ale mnie nie ma. Jakoś żyję, zazwyczaj z tym panem
ze zdjęcia, czasem sama, a sporadycznie z innymi, i jest mi z tym
zaskakująco dobrze.
Nie wiem, w którą stronę zmierzam.