jakas tam posiadówa u mnie z Eliiiiza :) :*
z jakimi przeciwnosciami przyszlo mi sie teraz mierzyc
natlok dziwnych i trudnych spraw
dotyczacych nie tylko mnie . musze pomoc sobie
i innym , nie mogąc zachowac sie samolubnie
jeden zly ruch i zepsuje sie cala kontemplacja
nie mozesz nic zrobić ? ruszyc sie ?
zamiast zmienic cos w sobie dalej w tym siedzisz
ja ani nie obroslam w piorka , ani nie stalam sie ksiezniczka
a przeciez tak wlasnie mialo byc .
co jeszcze ? co na mnie czeka ?
mam wyjscie ewakuacyjne , ale chyba nie chce z niego korzystac
taka latwa ucieczka , zbyt latwa .
trzeba stanąc twarza w twarz z tym wszystkim .