dzisiaj trochę o vegetarianach. prezentowane u góry zwierze należy właśnie do rodziny roślinożernych. gdyby było drapieżnikiem miało by większe szanse przeżyć. świnia jaka jest każdy widzi , ale nie każdy wie jak smakuje. i dla tych co kombinują jak koń pod górę ,żeby tylko nie jeść mięsa ,żyć w zgodzie z naturą ,czyli jeść tylko to co podarowała nam zielonego proponuje popatrzyć na to ,że to troche zniekształcenia parametrów życiowych naszego gatunku homo człowietikus. z dziada ,pradziada mięso było podstawą diety i dawało siłe . i o to mięso, a najcześciej jego brak , było też wiele wojen. tak jak o kobiety które notabene również z mięsa się składają. nie jestem , nie byłem i nie będe vegetarianinem. hrrum.
( PS . nie retuszuje śwince efektu czerwonych oczów bo w jej przypadku to i tak nic nie da )