Nienawidzę Cię za tego pierwszego stycznia.
Zadałeś mi cios prosto w serce.
Nie umiem Ci zaufać.. Nawet sprawdzając Twój telefon nie wiem, czy moge Ci wierzyć. Bo już umiesz mnie oszukiwać.
Bałam się otworzyć na Ciebie serce, kiedy się poznawaliśmy, może z dwa miesiące mnie przekonywałeś do siebie. Uwierzyłam, bo mnie naprawdę kochałeś.
Teraz nie widzę tego argumentu w Twoim zachowaniu. Niby jest ok, fajnie, teraz czuję się z Tobą dobrze, jesteś miły, choć już tak mnie nie kochasz, ale nawet z tym nie wytrwasz dwóch miesięcy.
Mogłam jednak Cię wtedy uderzyć.