Lubię się bawić kolorem.
Lubie malować co moje.
Lubię znajdować pięniadze w kieszeniach rzuconych gdzieś ubrań
i nieopróżnionych torebkach na dnie szafy.
Lubię Twój głos szepczący mi do ucha...
... a potem gdy muszę wracać rozsypuję się na kwałeczki.
Nie lubie ostatnich trzech minut gdy się widzimy.
Czemu każde spotkanie się kończy? Nie może po prostu trwać.... i trwać.... i istnieć?