photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 CZERWCA 2015

Rosyjski żołnierz grający na pianinie, Czeczenia 1994.


Nie chcę żyć, ale nie jest to szczera niechęć, gdyby tak bylo miałabym odwagę żeby się zabić.
Znowu podjęłam terapię. Uzależnień i psychiatryczną. Z jednej strony wiem, że bez tego nie dam rady przeżyć w tym okrutnym społeczeństwie, gdzie ludzie tylko czychają, żeby sprawić drugiej osobie przykrość, bo to taka frajda.
Coś mnie trzyma.
Ja chcę osiągnąć swój cel, chcę być tą osobą o jakiej od zawsze marzę. Kocham zwierzęta, uwielbiam naukę, kulturę. To mnie trzyma. Łaknienie pomagania bezbronnym i rozwijania się. Mam jeszcze takie okresy, że wierzę. Wierzę, że wyjechanie do miejsca w którym znam tylko kilku ludzi da mi siłę. Ba, jestem tego pewna.
Przejście ulicą, nawet drobną uliczką własnego miasta jest męką. Każdy może coś wykorzystać.
Kroczenie ulicami zagranicą jest przyjemnością, czymś co robię z uśmiechem.
Nie widzę nienawiści w oczach.
Każdy uśmiech zostanie odwzajemniony, a nie obdarowany drwiącym spojrzeniem.
Tam nie liczy się to jak wyglądasz, ile masz pieniędzy, jak się ubierasz. Liczy się to jakim jesteś człowiekiem.

- Z tym, że ja nie chcę żyć.
- Oh, tak. Pieprz głupoty stary konowale, a ja będę udawać, że słucham.
Uwielbiam mojego psychiatrę. Za to jaki jest bezpośredni, inteligentny i za jego poczucie humoru (za to, że czytamy podobną literaturę też).

"Kochałam Cię czytać. To co zapamiętałam z tych magicznych notek to to, że byly szczere, mocne, brutalne. Momentami zastanawiałam się czy to jeszcze literackie wariacje czy zwyczajne gimbuszenie, ale pięknie się z soba lączyło. Byłaś ordynarna a zarazem delikatna, krucha, wrażliwa, tajemnicza. Jak bańka mydlana powstała w wyniku połączenia chemii z huraganem.
Jest piękna i słaba. Lśni przez chwilę i znika."

Pisanie właściwie do tej pory jest tym co lubię. Robię to jednak co raz rzadziej z żalu, żałuję, że zmarnowałam coś co było moim talentem.
Przestałam pisać na trzeźwo, pisałam pod wpływem.
Pod wpływem byłam codziennie.
Reakcja łańcuchowa.
Odurzyć się, spisać swoje myśli, przeredagować, wrzucić Wam.
Teraz już nawet nie umiem pisać pod wpływem tony tego na czym tworzyłam. Pisać już umiem tylko w celach zarobkowych. Wypełniać drętwe polecenia na podstawie punktów.
Wcale nie uważam, że pisałam dobrze. Miałam taki styl... Taki, który robił takie złudzenie. Przyciągał swoim paskudztwem Dziś nawet go nie mam. Nie posiadam nawet tej pieprzonej godności, co dopiero mówić o umiejętnościach.

Komentarze

lifeisour 'you just keep me hanging on'
07/08/2015 11:09:08
sleepingforever67 moje wypracowania na polski tez pisalas pod wplywem? :o
28/06/2015 14:53:40
Photoblog.PRO transkrypcja dziękuję, chociaż do przepięknych wiele im brakuje.
17/06/2015 10:29:03

Informacje o parodiaczlowieka


Inni zdjęcia: :P pink45... maxima24... maxima24... maxima24Wiosna 2025r. rafal1589... maxima24... maxima24O świcie slaw300Szafirki w kolorze nieba. halinamwiosna vela44