Tak jak każdy już pewnie wie, w czwartek wróciłam z obozu rowerowo-tenisowego w Drhlenach. Gdyby nie to, że oprócz kilku osób, były tam same dzieci w wieku od 8 lat, to było nawet fajnie. Rok i dwa temu to połowa osób to byli licealiści, no ale trudno...
Nie chce mi się za bardzo opowiadać jak było...;] Na zdjęciu widać gdzieś tak połowę osób, które były.To jest już w ostatni dzień prawie przed wyjazdem, na stołówce. Mam jeszcze dużo innych zdjęć, ale wszystkie takie jakieś dziwne.
Pozdro dla wszystkich fajnych osób z tego obozu :*
A od soboty za tydzień będę już z rodzicami w Anglii u kuzyna na tydzień, a potem u jego kolegi we Francji też na tydzień. Może będzie nawet fajnie.
Potem, jeżli się czegoś o tym w końcu dowiem, to pojadę na obóz sportowy. Po obozie albo w trakcie, jeżeli nie pojadę na ten obóz, to do Krakowa. No i to chyba koniec.
A jutro idę do kina na "Shreka".Nie wiem kto jeszcze idzie, bo się wszyscy porozjeżdzali, ale Natalia i Adam raczej na pewno.
No to kończę i pozdrawiam :*