Ostatnimy czasy zaniedbałam mój aparat, sama nie wiem, chyba straciłam miłość do tego. Bezsensowne pstrykanie połączone z oczekiwaniem wielkiego efektu zaczęło mnie wkurzać.Wrócę kiedy poczuję,że to już ta chwila, kiedy miłość wróci,a w raz z nią pokłady weny oraz chęci. Ostatecznie pozostaje mi się przerzucić na krajobrazy,o zgrozo :D