Wciąż gadżetów stos zmieniasz życie swe
Powiedz tylko co chciałbyś zrobić z nim
Gdy zamienisz już rzeczywistość w sen
Nie odnajdziesz się nie znajdzie ciebie nikt
Lecz czasem dziwny głos przed siebie każe biec
I na powietrze wyjść gdy pada deszcz
Przed siebie ciągle biec do ostatniego tchu
Nie wracaj nigdy już