I mam nadzieję, że kiedyś to przeczytasz. Wtedy kiedy mnie nie będzie. Kiedy wyjde na trochę dłużej niż godzinę...
Rzeczywistość wypowiedziana w twarz boli. Boli fakt,że coś jest w stanie zmienić bajkę w koszmar. Rozmyślanie nad tym co może się stać, co by było gdyby, co by się stało..boli. Bardziej chyba nie bolało mnie nic. Nawet blizny. Nawet te które są mimo, że ich nie widać. Pustka? Przecież jest tyle ludzi..a tu nadal samotność.
Coś się zmienia. Przyzwyczajenie się do kogoś może zgubić. Lecz nie pragniemy niczego innego. Bez świadomości iż robimy sobie sami tym krzywde.
Chcesz wyspać się chociaż raz, ale coś ci nie pozwala- przeszłość...
Wracają błędy, słowa które zabijają, pomysły które gubią, świadomość końca czegoś ważnego.
Ból..szerokie pojęcie zamknięte w łzach..