Święta. Święta. Święta.
Nie lubie świąt. A został już tylko jeden dzień.
Jak byłam mała święta miały sens dla prezentów, jedzenia jak największego kawałka opłatka, czekania na św. Mikołaja.
Teraz nie mają sensu. Nikt chyba tak na prawdę nie pamięta po co są święta. Wszyscy narzekają na pusty portfel, pełne ręce roboty, bałagan w kuchni, drogie prezenty, brak czasu i organizacji. A wydawało by się, że święta są po to aby dzielić się radością z innymi, być z najbliższymi, okazywać każdemu ciepło. Nikt o tym nie pamięta.
Poza tym święta straciły magię 6lat temu. 6lat temu kiedy ten który świecił przykładem zniknął i zabrał ze sobą wszystko. Wspomnienia to chyba jedyna rzecz którą mi zostawił, jedyna rzecz której nikt mi nie zabierze. Mam wielki żal, mimo, iż już dużo czasu minęło..
Wstawiłabym zdjęcie które dodaje co druga osoba w internecie czyli zdjęcie w lampkach choinkowych, ale przecież to bez sensu. Co oni tym pokazują? Wszyscy myślą,że to właśnie pokaże ich ducha świąt, przez to błyszczą. Błagam...

Wg to jest godzina 4.17 a ja mam problemy ze snem więc dla zabicia czasu coś dodaje i przy okazji czekam na moje szczęście aż wróci z pracy i zrobi mi masaż. Hyhy. ;)


Dla tych którzy to czytają i jednak lubią święta oczywiście WESOŁYCH, POGODNYCH, RADOSNYCH, SPĘDZONYCH Z UŚMIECHEM I NAJBLIŻSZYMI ŚWIĄT, a dla tych którzy myślą jak ja piona i czekamy na sylwka.

Dobranoc ;)