Dzisiaj caly dzien (oprocz tego ze bylam w gizu) lezalam na lozku. Potem ok. 17.30 (?) poszlam z Natalia do koni. Najpierw zabijalysmy pajaki. Mialysmy kontuzje bo Natalia walnela sie w noge a ja sie wywalilam. Potem osiodlalysmy konie i poszlysmy na jazda. Wsiadlam na Parade na poczatku balam sie, ze bedzie odwalac, ale bylo wszystko ok. Raz mi wykrecila ale wzielam ja szybko na drozke, a potem juz bylo dobrze. Jezdzilam troche dalej od innych, poniewaz zle mi sie jezdzi na Paradzie za kims...poprostu nie lubie i Parada zreszta tez. Po jezdzie rozsiodlalysmy konie i zrobilysmy im warkoczyki. Jak wrocilysmy ze stajni to poszlysmy szybko do sklepu i wrocilysmy do domu. Jutro przyjezdza do mnie Ola i bardzoooooo sie cieszeeeeeee! <3