Cześć Wam
Wpadam do was ze zdjeciam z jazdy byłam u Roni w sobote ale jak już w poprzedniej notatce pisałam miałam być wczesniej u niej ale jak nie padało to znowu nie miał mnie kto zawieźć.
Jak przyjechałam, z Panem Andrzejem poszliśmy po Ronie na łąke żeby ją osiodłąć i wtedy się mnie zapytał czy chce sobie zrobić okrążenie na oklep więc zgodziłam się i zrobiłam okrążenie trzymając sie grzywy bo wodzy nie miała Nie próbowałam z nią galopować tylko kłusikem ponieważ nie czułam sie się bezpiecznie bez wodzy (jak na początek) ^^ Szkoda tylko że zdjęć z tego nie mam bo Bart siedział w sam. i dopiero potem mi zrobił w terenie
Po osiodłaniu pojechałam z nią na skoszone pole po jeździć więc w trakcie jazdy Pan A. powiedział ze mam prosto jechać do lasu bo było troche upalnie i dopiero sie zaczeło w lesie xD Ronia chyba miała zły dzień bo wogóle jej sie jeździć nie chciało tylko stępem i kłusem dopiero jak Pan A. ją pogonił to zagalopowała. Potem miałam jechać przez dróżke i z powrotem a Pan na mnie czekał i akurat jak zawracałam staneła mi w środku lasu i za nic na świecie nie chciała mi ruszyć trwało to chwile dopiero jak uwidziała swojego pana to ruszyła i tak dalej to tylko stępem i kłusem dojechaliśmy już na łąke przy domu i tam wogóle nie chciała sie ruszyć więc Instruktor myślał że mnie nie słucha dzis i on na nią wszedł ,ale i tak była uparta zatrzymywała sie Panu i wogóle nie chciało jej sie za bardzo galopować więc Pan Andrzej powiedział, że musiała mieć poprotu zły dzień albo dlatego że coś z podkowami miała. Ale i tak za to ten uparciuch dostał marchewki Powiem wam że w chrupaniu to ona jest mistrzem hehe
Troche byłam wkurzna ze taka jazda niezbyt udana ale następnym razem wezne ja na godzinke na maneż i z nią popracuje ;)
Długa notatka i tak nikt nie dojedzie do końca :D !!!!
Nieeeeee szkoła Niee
Wakacje dlaczego tak krótko trwacie