Teraz idę w deszczową noc przez ulicę, wyklinając życie z papierosem w ręku. Spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam, co się stało ? Zostawiłeś mnie, kretynie.. Papierosy zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona, a przekleństwa ?.. Przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
facebook+ możecie dodawać do znajomych - również na facebooku ! :-)
Użytkownik paqershit
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.