Zainspirowana poczynaniami ludzi mi znajomych powstanowiłam mało zobowiązująco dodać kolejny post z cyklu "wróciłam", pewnie jak zwykle na krócej niż Wam i mnie się wydaje.
(?)Zmiany: nie liceum a studia.
To podstawowa zmiana, za którą idzie milion innych, ale o tym wiedzą tylko ci, którzy powinni lub dowiedzieli się przez przypadek.
Jednym słowem: na bogato!
P.S. Dołączam do postu swoją przebrzydłą mordę cobyście nie zapomnieli, że żyję i jak wyglądam.
Bless!