Dzisiaj zupka na obiad. Barszcz czerwony<3
Przyszłam do domku, ogadrnęłam, odgrzewam zupę.Zjeść? czy nie? zaraz zacznę sie uczyć na egzamin. (kocham gitarę!<3) Wrócę, sprawdzę komputer... spakuję się i do pana X :) zdjęcia? Filmy? Piwko? Jedzenie? NIE! żadnego piwka i jedzenia! Jutro sobota. Nie powinnam się obrzerać. Wsoboty jem przed obiadem. Nie mogę! w końcu wzięłam się za siebie! Muszę być silna! W niedziele śniadanko rodzinne ;/ ehhh... Zjem sobie gotowane jajko beż żółtka-20kcal i pomidorka-18kcal. Zjem dwa jajka. Bo mama może coś gadać. 20+20+18=58. duzo? Więcej niż zwykle. ale cóż. Herbata zielona<3 Podobno pozwala na spalanie dodatkowych 110 kcal ... nie wiem. Przed obiadem wypiję dużo wody. żeby zjeść mniej<3 Bo te obiadki mi nie służą.
Jak na razie muszę pilnowaćsię dzisiaj! Bo zazwyczaj u Pana X jemy :"(