jej. jakaś ochota mnie naszła, aby coś tu dodać, i napisać kilka słów...
Świat się tak strasznie zmienia, a wraz z nim ludzie...w moim życiu było kilka osób, za którymi kiedyś bym wskoczyła w ogień, a teraz.? nie ruszyło by mnie to, i prawdopodobnie, dolała bym jeszcze benzyny..Gdy mijam je gdziekolwiek, nie czuje tego, co czułam kiedyś. po prostu są mi już obojetni, może ja się zmieniłam, że mam na nich wyjebane. Może oni swoim postępowaniem zasłużyli sobie na to.
Jest jeszcze kilka osób, z którymi rozmawiałam lub pisałam 24 na dobę, a teraz.? nasza rozmowa w ogóle się nie klei, ani nic.
Kiedyś w życiu miałam, inne priorytety niż dziś mam...aktualnie, nie zależy mi na akceptacji innych, teraz najważniejsze jest dla mnie, że ja siebie akceptuje, to mi w szczególności wystarczy.
Niektórzy zauważyli to, że stałam się bardziej cichą osobą..już tak nie odwalam jak wcześniej. Wiadomo mam swoje odpały jak każdy, ale nie tak często jak kiedyś. Może wydoroślałam, lub zastanowiłam się nad swoim zachowaniem. Tego tak dokładnie nie wiem.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24