photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 MAJA 2016

"KATASTROFA"-nie dla m

Każdą tak zwaną katastrofę kwituj słowami : "CZY ZA PARE LAT TO BĘDZIE MIAŁO JAKIEŚ ZNACZENIE?" 

 

Przyjrzyj się temu,co dziś nazywasz problemem,katastrofą albo kryzysem,i zadaj sobie następujące pytanie: Czy za pare lat będzie to miało jakieś znaczenie? Odpowiedź najczęściej brzmi (nie). Przypominam sobie ostatni rok mojego życia czyli niepowodzenie z maturą i w sumie to na tyle.Czy fakt,że trwało to tak długo,bo aż rok ma dziś jakiekolwiek znaczenie? Nie.Chciałam iść bardzo na studia,realizować się w tym co kocham czyli praca z dzieciakami,która przynosi mi wiele,a najbardziej uśmiech na twarzy.Bywają momenty nerwów ale to szybko mija.Niestety przez maturę stanęłam w miejscu,pół roku pracowałam aby zapewnić sobie utrzymanie moich korepetycji.Po pół roku mojej "ciężkiej pracy" zakończyłam swoją karierę jako ekspedietka gdyż chciałam skupić się bardziej na nauce i tak jakoś zleciało dwanaście miesięcy.Bardzo,ale to bardzo szybko.Cały rok uznałam wówczas za porażkę.Z samego początku tak zwanej katastrofy było mi ciężko,nie mogłam się z tym wszystkim pogodzić,nie spałam po nocach,wstawałam z ogromnymi worami pod oczami,każdego dnia dręczyły mnie te same pytania : dlaczego akurat ja?,jakim cudem?,na co to wszystko?,po co moje starania,ciężka praca?.Trwało to dłuższy czas...,największym wsparciem,motywacją do działania,była moja mama,chłopak,przyjaciółka,to od nich otrzymałam najwięcej motywujących słów i takiego kopa abym się nie poddała,tylko walczyła do końca.Dlatego dziękuję im z całego serca za to,że mi pomogli. To prawda zbyt często przejmowałam się błahostkami.Życie układa nam różne scenariusze,dlatego taka porażka to jeszcze nic... w porównaniu do tego co mogę jeszcze od życia otrzymać.Po analizie całego zdarzenia,zaczęłam działać,nie poddałam się,początki były ciężkie,lecz wsparcie jakie miałam dużo mi pomogło i nakłoniło abym walczyła.Tak też zrobiłam z czego jestem dumna.W tym roku pisałam ponownie maturę,już z innym nastawieniem niż rok temu i miejmy nadzieję,że los się teraz do mnie uśmiechnie i da mi szansę iść na wymarzone studia.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika panyf.