nic nie jest jak powinno.
nienawiść do siebie i wszystkiego przerasta.
Była gotowa przestać oddychać, byle tylko zrobić na złość ludziom . Przecież nikt nie miał prawa jej dyktować jak ma żyć. Nie lubiła też, kiedy mówili, że coś musi, udowodniła, że nawet śmierć może być jej wyborem. Nie wiem co kryło się za tak ogromną potrzebą wolności, nie wiem czy wszystko miała pod kontrolą, tak jak opowiadała, czy ta śmierć była bardziej na złość sobie, czy społeczeństwu, którego nie chciała, albo nie potrafiła zaakceptować. Wiem jedynie, że jej nie znałam. Nikt chyba nie znał.