Wszyscy jesteście tacy sami...
Zawód nie-miłosny,ale zawód. Uwielbiam piedestał OstatniejDeskiRatunku. Jestem potrzebna wtedy, kiedy nie ma innych. A jak są inni to potrzebna nie jestem. Proste jak budowa cepa. Układ wspaniały, plan idealny. I tak od wielu, wielu lat.
To jest straszne, znalazłam kolejne miejsce do marudzenia. :)
Po pisemnych, przed ustnymi. Maturalny maj w pełni. Ratunku, mam ochotę wyskoczyć przez okno!
Jedyne co mnie przeraża, to mój infantylizm. Z dumą układam na stercie książek piórnik-"osioła", rozbrajam ludzi tańcem-szczęśliwego-kręgla, noszę krowie skarpety w czarno- białe łaty i śmieję się chrumkając. Chyba nigdy nie będę dorosła. O, zgrozo! Jednocześnie słyszę od mamy, że z moim nastawieniem do wszelakich imprez typu dyskoteki i wieloma niezbyt nastoletnimi poglądami, zachowuję się jak stara baba. Cóż, po prostu to tylko moja marudna natura, które nie zawsze się ujawnia, no! :)
Góry, góry, góry. Chodzić po nich nie lubię, ale ten wspaniały widok górskich szczytów jest kuszący. Zupki chińskie, naleśniki z dżemem, łazikowanie w pidżamie na pięć minut przed wyjściem gdziekolwiek, leżakowanie wśród traw, masa szalonych zdjęć i wszechobecne wariactwo! Czekam z utęsknieniem... miejmy nadzieję, że cokolwiek z tego wyjdzie.
To takie miłe, zakochać się jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz. W tej samej osobie, na nowo - każdego dnia...
p.s. człowiek-widmo. raz jestem, raz mnie nie ma. i najlepsze, że nikt, nikt tego nie dostrzega. czuje się jak obcy we własnym domu. o, tak. środa i czwartek są dla mnie destrukcyjne. dobrze, że jest paru ludzi, dla których jednak warto...........
Inni zdjęcia: O świcie slaw300KROKUSY *part3* xavekittyxZapraszam! thevengefuloneWiosna 2025r. rafal1589włamanie xhejo... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24