Tak bardzo chorobowo-bólowo-kręgosłupowo od początku września z przerwami, tak bardzo fajnie sobie leniuchuje, tak bardzo mogłam przez ten czas pouczyć się czegokolwiek a oglądałam serial... życie (nie) jest cudowne. Byłoby lepiej gdyby nie fakt że troche trzęsie się z zimna jak tylko wyjdę za drzwi, nie ważne jak ciepło ubrana jestem. No i fajnie być tą jedyną osobą na mieście chodzącą już w rękawiczkach...