A więc tak. Wczoraj skończyłam 17 lat! Tak wszyscy mówią hot, hot, hot. Bo ja wiem. Jestem tą samą dziewczyną którą byłam 24 godziny temu. To tylko rok do przodu. Wczorajszy dzień był piękny <3 PIerwsze życzenia dostałam właściwie w poniedziałek o 6 nad ranem. Wariactwo co nie? Później pierwsze sto lat o północy zaśpiewane przez moją współlokatorkę. Następnie o 6.30 pobudka ze śniadaniem do łóżka i kolejnym sto lat ;) Ogarnięcie się. Spacerek do szkoły. No i kolejka z cukierkami po wszystkich :) Sto lat zaśpiewane przez wspaniałych chłopaków z zespołu i ich menadżera <3 Życzenia różne, najróżniejsze. I od znajomych, od sorek, sorów. Jedyne co je łączyło to to że większość życzyła mi dobrego chłopaka. Aż tak bardzo widać po mnie że jestem singielką? :D Po szkole pizza z paczką. Naprawdę świetny dzień. W nowej szkole, w internacie. Nigdy nie zapomnę tego dnia. No bo co! Siedemnastkę ma się raz w życiu ;)
Nie da się do końca opisać tego dnia <3 A więc kończę :) Dziękuję Wam za życzenia ;) Trzymajcie się :)
Pozdrawiam
Już siedemnastoletnia Domi <3