Będę Was teraz męczyła zdjęciami z dyskoteki
(tej ostatniej, najcudowniejszej dyskoteki)
Ale tak mi się podobają, że muszę się nimi podzielić
Tu bodajże koniec dyskoteki
("Co za noc..." )
I Mysiorka już nie było
A to on był królem parkietu tamtego wieczoru
"Za pewnien czas,
gdy któreś z nas,
odejdzie, zapomni, zatrzaśnie.
Zaczną się złe, godziny mdłe
Znikniemy sobie we mgle.
Za pewnien czas, gdy któreś z nas
zawinie do portu ciemnego.
Zaczną się łzy, lamenty, żal,
i zakróluje zła dal.
A narazie fruwają motyle,
tyle tego tamtego, wciąż tyle.
A narazie wierzymy w baśnie..."