Oj marzy mi się coś takiego jak na tym zdjęciu i to nawet bardzo mi się marzy...
Coraz częściej przytłacza mnie zachowanie ludzi .
Wiadomo że nikt nie jest idealny i nie za każdym da się przepadać ale czy ludzie naprawdę myślą ze jeżeli będziemy żyć na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie" to co nas otacza będzie miało jakikolwiek sens...
Niestety jesteśmy tak skonstruowani że potrzeba nam bliskości drugiej osoby nieważne w jakim charakterze czy to przyjaciela czy może partnera... a kiedy sie tak zachowujemy nie ułatwiamy sobie tego.
Moim zdaniem utrudnianie sobie samemu na siłę pewnych spraw albo i wszystkiego w niczym nam nie pomoże.
Od jakiegoś czasu coraz częściej spotykam się z takimi przypadkami...
Ludzie czegoś chcą ale robią dokładnie odwrotnie...
"Rzucił mnie, chce z nim być ale nie powiem mu tego, będę udawać twarda i jeszcze mu pocisnę niech sobie nie myśli że cierpię... Powiem coś co w ogóle nie miało miejsca, nich cierpi jeszcze bardziej niż ja..." - no i po co?
po co się tak zachowywać...
"Chce z Tobą być ale będę zachowywał sie jak skończony idiota i dupek tylko dlatego że właściwie sam nie wiem dla czego ale na pewno wszyscy inni wiedzą lepiej więc własnie tak będę sie zachowywał..."
Ludzie zrozumcie wszystkich możecie oszukać dosłownie wszystkich ale samych siebie nigdy nie oszukacie..
właściwie to nie jest to co chciałam tutaj dzisiaj napisać ale niech juz zostanie ponieważ myślenie o tym doprowadza mnie do takiego stanu ze nie mam na nic ochoty....
"Nie możemy mieć wszystkiego.
Dlatego że wybory to poświecenia.
Trzeba poświęcić coś czego się chce na rzecz czegoś czego chce się bardziej"