Okna mej duszy płaczą, a Ty przychodzisz i stawiasz w nich kwiaty..
Choćby były ich tysiące.. proszę, wybacz mi każdą chwilę zwątpienia.
Jak można nie doceniać mężczyzny, który co wieczór przed snem dzwoni i mówi Ci 'Dobranoc' ?
Dlaczego, mimo że łączy Nas najczystsza forma miłości, codzień dławię się strachem ?
Czy jest choć jeden powód, dla którego mam prawo wątpić w szczerość Jego uczucia?
Wybacz Braciszku, że patrząc nawet na Ciebie, ciągle czuję strach przed mężczyznami..
Kochająca mych Braci nad życie,
PannaMru