długo mnie tu nie było :)
mamy 2 sierpnia, ostatni miesiąc wakacji który trzeba maksymalnie wykorzystać :) że zdałam pierwszą klasę już napisałam, moje zachowanie wahało się przeokropnie ;d jednak udało się wyjść z dobrym, teraz tylko pozostało czekać na wrzesień i drugą klasę. W ostatnich miesiącach dużo się działo. Od końca maja moje życie trochę się wywróciło do góry nogami, trochę zawirowało, emocje prawie zawsze brały górę ale kwestia działania mózgu i rozumu również miała w tym jakiś udział :) ale ja wychodzę z założenia że 'lepiej zgrzeszyć i żałować, niż żałować później że się nie zgrzeszyło' :) i z perspektywy tego co się dzieje, dopiero teraz zaczynam dostrzegać jak wszystko się zmienia, jak ten czas ucieka. Ucieka bardzo szybko i nie ma czasu na zastanawianie się, na rozmyślanie, rozpamiętywanie. Owszem, nie zawsze jest dobrze, czasami przychodzą momenty zwątpienia, chęci rezygnacji, bezsilności. Ale z życia trzeba korzystać jak najwięcej! bawić się póki można. Oczywiście że najczęściej są też tego jakieś konsekwencje, które niestety trzeba ponieść, zrezygnować z czegoś. Ale przecież po burzy zawsze wychodzi słońce :) to takie moje moralne przemyślenia ostatnich dni
te wakacje, póki co, są chyba najlepszymi. Od samego początku imprezujemy ostro i chyba powinnam trochę przystopować bo rodzice niedługo każą mi spać na dworze haha ;d obecnie nie wszystko się układa tak jakbym chciała ale mam pracę która wypełnia mi niektóre okropnie nudne weekendy, mam nareszcie wymarzony różowy pokój, mam dwie najlepsze przyjaciółki pod słońcem -pannę Sipajło i pannę Czech, które kocham bezgranicznie bo zawsze potrafią pomóc :* z tej ostatniej jestem bardzo dumna, moja przyszła bizneswomen, studentka Akademii Medycznej :)
jest jeszcze masa rzeczy które są dla mnie równie ważne, dzięki którym jest tak jak jest i cieszy mnie to bardzo.
To tyle jak narazie, nie wiem kiedy znowu się tutaj pojawię, muszę uporządkować kilka spraw i jeszcze cieszyć się sierpniem bo od września nie będzie lekko.. :)