Naprawdę, nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam aż tak zmęczona, jak jestem w tym semestrze.
A gdy dostanę zaliczenie z baroku wreszcie, to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.To samo tyczy się łacinki. Po sesji natomiast ( mam wielką nadzieję, że nie będzie to we wrześniu...) idę robić zdjęcia, jadę do Krakowa i do Brennej. Wreszcie.