photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 4 LUTEGO 2011 , exif
146
Dodano: 4 LUTEGO 2011

Leno, Leno żyj!

Jest trudno i ciężko.

Wszystko się posypało. i nie mam siły.

Nie ma mnie.

Mimo że chcę "być" to mnie nie ma. Nie może.

Na najbliższy czas jakakolwiek moja obecność jest skreślona.

I perfidnie tego chcę.

Bo mam wiele rzeczy do przemyślenia i może to egoistyczne, ale nie chce mieć w to jakiejkolwiek ingerencji osób trzecich. To rzecz, rzecz z którą muszę się uporać sama. Nie mogę na nikogo liczyć, jedyne co, to mogę liczyć na jakieś wsparcie, ale nie może być ono ciągłe. Bo nie mogę być uzależniona od ludzi. Muszę sobie zacząć radzić z wieloma rzeczami, sama.

Muszę!

I muszę, nie, nie tyle co muszę, ale chcę zacząć żyć dla samej siebie. Pragnę tego.

Czuję się również cholernie zawiedziona. Zawiedziona i zraniona. I dość ciężko mi się z tego podnosi, ba, jak na razie, w ogóle nawet nie zaczęłam się z tego podnosić. Jestem w stanie nieważkości, próżni, w której jest dobrze. Wiem, że długotrwałe siedzenie w tym wszystkim i odcinanie się od teraźniejszości na dłuższy dystans nie ma sensu. Ale potrzebuję chwili odpoczynku. Odpoczynku od tego szerzącego się skurwysyństwa i interesowności, od ludzi, którzy ranią mnie, robiąc to jak najbardziej świadomie. Bo wiedzą, jaka jest Lena Miller, a mimo to, mimo jej uczuciowości, wykorzystują ją do granic możliwości. 

I w tym wszystkim potrzebuję Ciebie. Bo Ty, ach, Ty jesteś taka, taka kochana. Wiesz o tym doskonale. I jak utożsamiam się z tym, że nadejdzie chwila w której będziemy musiały się rozstać, czuję ból. Ale mam świadomość, że, że może być tak że wrócisz. Bo chyba będziesz miała do kogo. Nie, nie chyba, chcę aby słowo chyba zostało zastąpione słowem "na pewno". Może to głupie, ale kocham Cię, niesamowicie. Tak mi dobrze z Tobą od tych kilku dni. Zresztą nie tylko od kilku dni. Od tamtego "wtedy", wiesz? Czas z Tobą, to same błogie chwile, które powinny trwać wiecznie. A tak szybko nam to mija. I boję się, że to tak szybko zleci, do "tamtego czasu" i nie wykorzystamy tego do końca. Tak się tego boję. Martwię się o to wszystko, martwię się o "NAS". Tak, nas. Bo czuję ostatnimi czasy, jak bym była połową wspólnej duszy, która siedzi w dwóch ciałach. Potrzebuję Cię, do jasnej ciasnej cholerki. Wydaje mi się, że przez to wszystko, co jest teraz możemy spokojnie przejść razem. Bo czuję że powinnam Cię wspierać, motywować i dawać coraz więcej chęci do życia. Chciałabym być zresztą, jedną z takich chęci. Taką iskierką, jaką Ty jesteś dla mnie.

Ach, na prawdę czuję się tak błogo, jak jesteś przy mnie. Wtedy liczymy się tylko Ty i ja, my. Nie ma nic więcej, jesteśmy tylko MY i wypływające z naszych ust, w piękny, cudowny sposób, słowa. Lubię Cię słuchać. To jak mówisz, jest takie magiczne. Wnosi to tyle do mojego życia. Przy Tobie od tych kilku dni czuję się, jakbym w moim aktualnym piekle znalazła swój własny, indywidualny skrawek nieba, dzielony tylko z Tobą. To tak jakby nasza osobista kraina tęcz i jednorożców. Na prawdę, wydawało mi się we wtorek że nie mam już nic. A okazało się że mam, że miałam, ale głupia nie robiłam chyba praktycznie nic. Ale teraz, teraz chcę to wszystko zmienić. Chcę żebyś również Ty była z jedną przyczyn, dla której chciałabym żyć.

Zobaczymy co przyniesie czas. Zobaczymy co będzie, jutro, za tydzień, za miesiąc, bądź jeszcze później. Bo mamy jeszcze "odrobinę" czasu, prawda? Odrobinie, w której w końcu możemy się wznieść.

 

Tęsknię, Lenny.

 

Ps. Breathe in, beathe out.

Remember!

 

 

Informacje o pannalena


Inni zdjęcia: M.M martawinkel... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Czapla biała jerklufotoGrecka przygoda na Evii activegames12 / 03 /25 xheroineemogirlxTruck1 Polska kowalski33