Jeszcze tylko dzisiaj i 3 dni a później koniec męki !
Z dnia na dzien jest coraz gorzej ...wczoraj jadąc do pracy z nadzieja ze będzie ok.. ze będzie spokojnie dostałam telefon ze mam byc gotowa na piekło bo może byc ostro ... z nerwow prawie zasłabłam, cała sie trzęsłam , problemy z ciśnieniem, cukrem masakra
Ale muszę wytrzymać jeszcze te 4 dni ...
W domu robie sobie dodatkowo rzeczy handmade dla piesków - maty węchowe, kule węchowe , szarpaki jtp a do tego te różne cuda wypalane w drewnie ^^
Zawsze wpadnie jakis grosz a jak od przyszłego tyg bede siedziec w domu to moge robic z Zośka cuda :)
Ehh masakra
Zawsze pod górkę ...